Tradycyjne marsze wielkanocne przetaczają się przez Niemcy: ich uczestnicy domagają się pozbucia się broni jądrowej z niemieckiego terytorium, a także wycofania niemieckich oddziałów z Afganistanu. Po raz pierwszy w tym roku demonstrowano także na terenie dawnego "Bombodromu" w sąsiadującej z Polską Brandenburgii.
Według organizatorów, w okolicach miejscowości Wittstock na Ruppiner Heide demonstrowało ok. 2,2 tysiąca ludzi. Domagali się, aby dawny wojskowy poligon, na którym ćwiczono lotnicze bombardowania. Po sądowej batalii ministerstwo obrony zostało w połowie zeszłego roku zmuszone do zaprzestania takich ćwiczeń. Teraz demonstranci domagali się, aby teren zamienić w park krajobrazowy.
Ponad trzystu demonstrantów przemaszerowało w miejscowości Eifel domagając się całkowitego pozbycia się broni jądrowej z terytorium Niemiec. Według organizacji pacyfistycznych w bazie amerykańskich myśliwców bombardujących w
Büchel są jeszcze składowane pociski jądrowe.
Kolejne demonstracje odbyły się w westfalskim Gronau, w Wittmund w Dolnej Saksonii, a także w Kolonii, gdzie mimo fatalnej pogody w marszu uczestniczyło około dwustu osób.
Pacyfistyczne marsze wielkanocne odbywają się w Niemczech w tym roku po raz pięćdziesiąty.
Źródło: AFP