Wstępne ustalenia wskazują, że bezpośrednią przyczyną było pęknięcie szerokiej rury wodociągowej biegnącej wzdłuż nabrzeża rzeki Arno, tuż koło Ponte Vecchio i Galerii Uffizi. Woda, która wylała się z rury, doprowadziła do zapadnięcia się gruntu na długim odcinku, pod kilkunastoma zaparkowanymi tam samochodami.Władze lokalne mówią, że do tej katastrofy budowlanej, która miastu przyniosła ogromne szkody wizerunkowe na całym świecie, doszło w rezultacie ludzkiego błędu. - Winni zapłacą - oświadczył w piątek burmistrz Dario Nardella.
Turyści fotografują osuwisko, a nie zabytki
Włoskie media podkreślają, że zdjęcia gigantycznej rozpadliny to powód do wstydu dla miasta przyciągającego miliony turystów z całego świata. Teraz, zauważa się, z największym zapałem fotografują oni nie słynne zabytki, ale wielką szczelinę w centrum miasta.
Zapowiedziano, że straty - wstępnie szacowane na około 10 milionów euro - zostaną usunięte do 4 listopada, gdy miasto obchodzić będzie 50. rocznicę katastrofalnej powodzi, w której zginęło 35 osób. Zniszczeniu uległo wtedy wiele zabytkowych budynków.
Naukowcy z florenckiego uniwersytetu ogłosili, że wykorzystają zdjęcia satelitarne, by ustalając przyczyny osuwiska, prześledzić wszystkie ruchy terenu w tym miejscu.Szczegółowe wyniki ma też przynieść monitoring stanu gruntu prowadzony z wykorzystaniem radaru podobnego do tego, jakiego użyto do badań głębinowych po katastrofie statku Costa Concordia, który uderzył o morskie skały u brzegów wyspy Giglio na Morzu Tyrreńskim.
Autor: kg/kk / Źródło: PAP