Wycieczkowiec Iona miał wypłynąć w sobotę wieczorem w dwutygodniową podróż z Southampton do Hiszpanii, Portugalii i na Wyspy Kanaryjskie. Jednak statek, który może pomieścić 5200 pasażerów, pozostanie w porcie do czasu wyłowienia kontenerów, dryfujących w morzu - podał portal Sky News w poniedziałek rano.
Wszystko przez incydent, do którego doszło w dniu planowanego wypłynięcia Iony. Na wodach cieśniny Solent, oddzielającej wyspę Wight od brytyjskiego wybrzeża, za burtę statku towarowego Baltic Klipper wypadło 16 kontenerów. 10 z nich było wypełnionych bananami, jeden - awokado, a pozostałych pięć było pustych - poinformowała przedstawicielka straży przybrzeżnej.
Kontenery mogą stanowić zagrożenie
Portal BBC cytuje Steve'a Wenhama, który pracował na promach przepływających przez cieśninę Solent. - Jeśli jakieś kontenery zatonęły, nie będą stanowić problemu. Ale te, które wciąż utrzymują się na powierzchni, stanowią zagrożenie - ocenił ekspert.
Część ładunku morze wyrzuciło na plażę Selsey w hrabstwie West Sussex. Straż przybrzeżna wraz z miejscowymi służbami "ustawiła kordony i prosi ludzi o niezbliżanie się do kontenerów" - informuje rzeczniczka straży dodając, że część nie została jeszcze odnaleziona. Zaznaczyła też, że osoby, które zauważą towary ze statku, powinny to zgłosić służbom. Te, które nie zgłoszą znalezionych przedmiotów w ciągu 28 dni, łamią prawo i "mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności".
Portal Sky News opublikował nagranie z niecodziennym widokiem bananów na brytyjskiej plaży. Miejscowa reporterka zamieściła na portalu X zdjęcie kontenera na plaży oraz dzieci z workiem bananów. We wpisie wspomina o "tysiącach bananów" na brzegu.
Autorka/Autor: wac//am
Źródło: Sky News, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock