Liz Truss i Rishi Sunak walczący o stery Partii Konserwatywnej po Borisie Johnsonie toczyli we wtorek telewizyjną debatę. Ta jednak została przerwana, gdy nagle prowadząca ją prezenterka Kate McCann zemdlała.
Faworytka bukmacherów, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss i były minister finansów Rishi Sunak we wtorek wieczorem dyskutowali podczas debaty prowadzonej przez Talk TV i gazetę "The Sun".
W pewnym momencie - w czasie, gdy odpowiedzi na jedno z pytań udzielała Liz Truss i kamery były zwrócone w jej kierunku - w tle rozległ się głośny huk. Truss - wyraźnie przestraszona - przyłożyła ręce do twarzy i powiedziała: „O mój Boże”, a następnie skierowała się w stronę prowadzącej debatę prezenterki Kate McCann. Wówczas przerwano transmisję.
TalkTV poinformowała następnie w mediach społecznościowych, że prezenterka zemdlała. "Kate McCann zemdlała podczas transmisji na żywo i chociaż jej stan jest dobry, lekarze doradzili (nam - red.), byśmy nie kontynuowali debaty. Przepraszamy naszych widzów i słuchaczy" - poinformowała stacja na Twitterze.
Zarówno Truss, jak i Sunak wysłali później reporterce życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. "Z ulgą przyjmuję wiadomość, że z Kate McCann wszystko w porządku. Naprawdę jest mi przykro, że tak dobra debata musiała się skończyć. Czekam na kolejne spotkanie z Kate i TalkTV" – napisała Truss.
"Dobrze wiedzieć, że twój stan zdrowia się poprawia. To była świetna debata i mam nadzieję, że już niebawem będę znów przez ciebie grillowany" – napisał Sunak.
Truss i Sunak debatowali o podatkach
Przed zakończeniem debaty, Truss i Sunak spierali się o swoje plany dotyczące systemu podatkowego i wydatków oraz o to, co zrobią, aby poradzić sobie z kosztami utrzymania kryzysu, który się pogłębia w związku z rosnącą rywalizacją o stanowisko premiera.
Truss powiedziała, że nacisk, jaki Sunak kładzie na zbilansowanie wydatków i podniesienie podatków dla przedsiębiorców doprowadziłby gospodarkę do recesji. – Myślę, że to w tym momencie moralnie złe, podnosić podatki dla zwykłych ludzi, kiedy rodziny zmagają się z rosnącymi cenami jedzenia i kiedy w naszym manifeście deklarowaliśmy, że tego nie zrobimy i nie musimy tego robić – podkreśliła.
Sunak, którego rezygnacja z rządu dała początek końca kariery Borisa Johnsona na stanowisku premiera, argumentował, że pieniądze z podwyżek podatków były niezbędne do opłacenia dodatkowych wydatków na opiekę zdrowotną. – Myślę, że moralnie złe jest proszenie naszych dzieci i wnuków, aby pokryły rachunki, których nie jesteśmy gotowi zapłacić – stwierdził.
Zwycięzca wyborów na lidera Partii Konserwatywnej, w których weźmie udział niemal 200 tysięcy członków partii, zostanie ogłoszony 5 września. Dzień później swoją rezygnację ogłosi Boris Johnson.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/TalkTV