Skandal w BBC i nagły zwrot. "To bzdury"

Źródło:
Reuters, PAP

Prezenter BBC przez trzy lata miał płacić nastolatce lub nastolatkowi ponad 35 tysięcy funtów za zdjęcia natury seksualnej. Stacja poinformowała, że traktuje sprawę niezwykle poważnie, jest w kontakcie z policją, a prezenter, którego nazwiska nadal nie ujawniono, został zawieszony. Opisanej przez gazetę "The Sun" historii zaprzeczyła jednak przez swojego prawnika osoba, której prezenter miał płacić.

Brytyjskie media w ostatnich dniach rozpisywały się na temat rewelacji ujawnionych przez dziennik "The Sun", który przekazał, że prezenter BBC miał płacić nastoletniej osobie 35 tysięcy funtów za zdjęcia natury seksualnej.

Krótko później, w poniedziałek wczesnym wieczorem, oświadczenie wydał prawnik osoby będącej w centrum historii, mówiąc w jej imieniu, że nic nielegalnego ani niewłaściwego się nie wydarzyło, że wysłała ona wiadomość do "The Sun", by wstrzymać artykuł, ale zostało to zignorowane, a wszystko to, co się ukazało, to "bzdury".

Odpowiadając na to, "The Sun" wydał oświadczenie, w którym podtrzymuje swoją wersję i przywołuje słowa matki oraz ojczyma tej osoby, którzy zarzucili BBC kłamstwo.

Oskarżenia wobec prezentera BBC

Prezenter BBC przez trzy lata miał zapłacić nastolatce lub nastolatkowi ponad 35 tys. funtów za zdjęcia natury seksualnej. Jak ujawnił "The Sun", sprawa ma swój początek w 2020 roku, gdy osoba, której prezenter płacił za zdjęcia (nie ujawniono jej płci), miała 17 lat.

Na dodatek, jak powiedziała matka tej osoby, jej dziecko wydawało te pieniądze na kokainę, co zrujnowało jej życie.

W reakcji na pojawiające się w internecie domysły kilku znanych prezenterów publicznie oświadczyło, że to nie o nich chodzi. W niedzielę po spotkaniu dyrektora generalnego BBC Tima Davie z minister kultury, sportu i mediów Lucy Frazier stacja poinformowała, że traktuje sprawę niezwykle poważnie, jest w kontakcie z policją, a prezenter, którego nazwiska nadal nie ujawniono, został zawieszony.

"BBC traktuje wszelkie zarzuty poważnie i mamy solidne wewnętrzne procedury, aby proaktywnie radzić sobie z takimi zarzutami. Jest to złożony i szybko zmieniający się zestaw okoliczności, a BBC pracuje tak szybko, jak to możliwe, aby ustalić fakty w celu właściwego poinformowania o odpowiednich dalszych krokach. Ważne jest, aby sprawy te były traktowane uczciwie i ostrożnie" – napisała stacja w wydanym w niedzielę po południu oświadczeniu.

"BBC po raz pierwszy dowiedziało się o skardze w maju. W czwartek przedstawiono nam nowe zarzuty o innym charakterze i oprócz naszych własnych dochodzeń skontaktowaliśmy się również z władzami zewnętrznymi, zgodnie z naszymi protokołami. Możemy również potwierdzić, że pracownik płci męskiej został zawieszony" – dodano.

Kontrowersje w BBC

To trzeci poważny kryzys w BBC od początku tego roku. W marcu miał miejsce głośny spór pomiędzy stacją a Garym Linekerem, byłym słynnym piłkarzem, a od lat gospodarzem flagowego programu piłkarskiego "Match of the Day", dotyczący wymogu zachowania przez prezenterów bezstronności i neutralności politycznej, którą Lineker swoimi komentarzami na Twitterze na temat uchodźców naruszał.

Z kolei w kwietniu rezygnację ogłosił szef Rady BBC Richard Sharp, co było efektem jego uwikłania w pomoc w załatwieniu pożyczki dla premiera Borisa Johnsona na krótko zanim rząd zarekomendował go na to stanowisko.

Autorka/Autor:asty

Źródło: Reuters, PAP