Poprawkę do ustawy budżetowej blokującą próby uzyskania przez rząd uprawnień do wprowadzania korekt w systemie podatkowym przegłosowała we wtorek brytyjska Izba Gmin. Ogranicza to pole manewru gabinetu premier Theresy May w razie opuszczenia Unii Europejskiej bez porozumienia. Jak zauważyły media, to pierwsza taka porażka rządu od 41 lat.
Jak podał konserwatywny dziennik "The Telegraph", to pierwsza porażka brytyjskiego rządu w głosowaniu dotyczącym zapisów budżetowych od 41 lat. Za zmianą ustawy zagłosowało 303 posłów, 296 było przeciw.
Poprawka została przygotowana przez Yvette Cooper z opozycyjnej Partii Pracy i poparta przez szereg polityków sprzeciwiających się wyjściu z Unii Europejskiej bez umowy. Swojego poparcia - wbrew pozycji rządu - udzieliło także 20 posłów Partii Konserwatywnej, w tym sześciu byłych ministrów, między innymi Michael Fallon, Justine Greening i Oliver Letwin.
Cooper: sprzeciw posłów przeciw brexitowi bez umowy
Po ogłoszeniu wyniku głosowania Cooper napisała na Twitterze, że "pokazuje to determinację parlamentu, by przezwyciężyć podziały, aby zapobiec chaotycznemu i szkodliwemu scenariuszowi bezumownego [wyjścia z UE - przyp. red.], który zaszkodziłby przemysłowi, policji i bezpieczeństwu".
Very glad that the Commons has voted to support #Amendment7 Shows the determination in Parliament to come together to prevent a chaotic & damaging #NoDeal that would hit manufacturing, policing & security— Yvette Cooper (@YvetteCooperMP) 8 stycznia 2019
Odmowa automatycznego przyznania władzy wykonawczej dodatkowych kompetencji i wymóg uprzedniej zgody parlamentu na wszelkie korekty w prawie podatkowym w praktyce ogranicza pole manewru gabinetu premier Theresy May w razie opuszczenia Wspólnoty bez porozumienia, które postuluje część posłów z eurosceptycznego skrzydła partii rządzącej.
O ile wynik wtorkowego głosowania nie blokuje drogi do opuszczenia Unii Europejskiej bez umowy, to jednak sygnalizuje sprzeciw większości posłów wobec takiego rozwiązania.
Komentatorzy spodziewają się, że w kolejnych tygodniach posłowie będą podejmowali kolejne próby wprowadzenia podobnych poprawek do innych ustaw, chcąc utrudnić lub powstrzymać przygotowania na wypadek takiego rozwoju wydarzeń, aby scenariusz taki stał się mniej atrakcyjny.
Wynik wtorkowego głosowania podkreśla także istniejące w Izbie Gmin podziały przed zaplanowanym na środę wznowieniem debaty nad projektem umowy w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Głosowanie odłożone w czasie
W listopadzie rząd w Londynie zakończył negocjacje z Komisją Europejską w sprawie niezbędnego porozumienia, ale nie zostało ono jeszcze przyjęte przez brytyjski parlament. Pierwotnie głosowanie nad tym porozumieniem było zaplanowane na połowę grudnia, ale z obawy przed porażką rządu na dużą skalę zostało przełożone.
Według najnowszych planów odbędzie się ono w przyszły wtorek, 15 stycznia.
Analitycy nadal spodziewają się jednak porażki rządu, co pogłębiłoby trwający od kilku miesięcy kryzys polityczny w Westminsterze i zwiększyłoby prawdopodobieństwo opuszczenia Unii Europejskiej bez porozumienia. Taki scenariusz prawdopodobnie doprowadziłby do poważnych utrudnień w handlu międzynarodowym i problemów z zaopatrzeniem Brytyjczyków w żywność i leki, a także zaburzył funkcjonowanie europejskich łańcuchów dostaw, na przykład w branży motoryzacyjnej.
Aby uniknąć takiego rozwoju wydarzeń, posłowie musieliby przyjąć projekt porozumienia i powiązane ustawy przed datą planowanego wyjścia ze Wspólnoty, 29 marca. Alternatywnie musieliby zagłosować za przedłużeniem lub anulowaniem procesu opisanego w artykule 50. traktatów.
Żadne z tych rozwiązań nie ma jednak poparcia większości w Izbie Gmin.
Autor: tmw//now / Źródło: PAP