Przed specjalnym trybunałem IPT (Investigatory Powers Tribunal) rozpatrującym skargi na służby specjalne rozpoczęła się w Londynie sprawa Liberty i innych organizacji obrony praw człowieka przeciwko służbom specjalnym.
Autorzy pozwu, którymi są, poza Liberty, między innymi Amnesty International i Amerykańska Unia Praw Obywatelskich (ACLU), przekonani są, że brytyjskie służby "ingerowały" w ich prywatną korespondencję w niezgodzie z obowiązującym ustawodawstwem – donosi Press Association (PA). Stronami pozwanymi są brytyjski wywiad (MI6), kontrwywiad (MI5) oraz służba wywiadu elektronicznego (GCHQ). Precedensową sprawę Trybunał rozpatruje w postępowaniu jawnym, w składzie pięciu sędziów. Orzeczenie spodziewane jest z końcem tygodnia.
Specjalna instytucja
Sprawa budzi duże zainteresowanie, ponieważ IPT jest jedyną quasi-sądową instytucją, do której można w Wielkiej Brytanii poskarżyć się na tajne służby. Ponadto w najbliższych dniach Izba Gmin będzie głosowała nad nadzwyczajną ustawą, dającą policji i służbom specjalnym dostęp do danych elektronicznych i rozmów telefonicznych przez 12 miesięcy.
Ustawę zgodnie zaaprobowali liderzy wszystkich trzech brytyjskich głównych partii parlamentarnych. Kwietniowe orzeczenie Trybunału Europejskiego głosi, iż działalność taka była dotąd prowadzona bez wymaganych podstaw prawnych. Część opinii publicznej uważa, że ustawa nie jest potrzebna i nie powinno się jej przyjmować w tak ekspresowym trybie, bez publicznej debaty.
Snowden ujawnia
Skarga obrońców praw człowieka dotyczy dwóch przedsięwzięć, które według byłego współpracownika podległej rządowi USA Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edwarda Snowdena realizowała ona wspólnie z GCHQ: PRISM i Tempora. Druga z nich ma służyć monitorowaniu na terytorium Wielkiej Brytanii kabli światłowodowych służących do międzynarodowych rozmów telefonicznych i komunikacji internetowej. Z dokumentów ujawnionych przez Snowdena wynika, że Tempora daje tajnym służbom dostęp do nagrań rozmów telefonicznych, treści e-maili i wpisów na Facebooku zarówno Brytyjczyków, jak i obcokrajowców. Brytyjskie służby nie potwierdzają ani nie zaprzeczają, że Tempora istnieje. Ich prawnicy argumentują, że inwigilacja odbywa się w ściśle określonych ramach, a współpraca wywiadów jest niezbędna, gdyż służy wymianie informacji.
Tempora istnieje?
Zdaniem prawników IPT będzie dążył do ustalenia, czy Tempora istnieje i czy jest naruszeniem artykułów 8 i 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka gwarantujących prawo do prywatności i wolności słowa.
Według PA podobne sprawy do Trybunału wniosły także dwie aktywistki Partii Zielonych - deputowana do Izby Gmin Caroline Lucas oraz radna Londynu baronessa Jones. Obie kobiety skarżą się, że masowa inwigilacja elektroniczna oznacza, że dotychczasowa praktyka prywatnych kontaktów polityka z wyborcami (tzw. doktryna Wilsona) została podkopana.
Autor: kło/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Tagishsimon