- Moje zadania w partii są między innymi takie, żeby oddziaływać na elektorat prawicowy tak, żebyśmy - PiS - wygrali te wybory stosunkiem głosów takim, który daje nam możliwość tworzenia koalicji, jeśli one będą konieczne, bo być może wygramy znów większością bezwzględną - mówił w Polsat News były minister edukacji i nauki w rządzie Morawieckiego.
Czarnek - od niedawna wiceprezes PiS - został zapytany o to, czy jego jego partia rozważa koalicję z partią Grzegorza Brauna. - W wielu sprawach się z nim zgadzam, w wielu sprawach mam identyczne poglądy - stwierdził. Dodał jednak, że "w niektórych, a zwłaszcza w sposobie ich wyrażania" jest "na zupełnie innym biegunie". - Mówienie o tym, że komory gazowe w Auschwitz-Birkenau to jest fejk, jest po prostu głupotą antypolską, zważywszy na geopolitykę - powiedział polityk, wymieniając w tym miejscu sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, który określił jako "absolutnie niezbędny" dla polskiego bezpieczeństwa.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że Grzegorz Braun nie zasiada obecnie w Sejmie, gdzie jego partię, czyli Konfederację Korony Polskiej, reprezentuje trzech posłów: Sławomir Zawiślak, Roman Fritz i Włodzimierz Skalik. - Mam (z nimi - red.) dobre relacje, więc to (koalicja - red.) zawsze jest możliwe - ocenił Czarnek.
Czarnek o koalicji z Konfederacją
Były minister mówił także o możliwej koalicji PiS-Konfederacja. - Zawsze przy zawieraniu koalicji, jeśli taka będzie konieczna, będziemy negocjować naszą umowę koalicyjną i pewne elementy programowe pana (Sławomira - red) Mentzena na pewno nie mogą być realizowane, bo gdyby były zrealizowane, to zgadzam się z panem prezesem Kaczyńskim, wylecielibyśmy jako państwo i społeczeństwo w kosmos i nigdy z niego nie wrócili - stwierdził.
Autorka/Autor: momo/adso
Źródło: Polsat News
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP