Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer spotkał się w sobotę z szefem irlandzkiego rządu Simonem Harrisem i ogłosił "moment resetu" pomiędzy obydwoma krajami. To pierwsza wizyta jakiegokolwiek brytyjskiego premiera w Irlandii od pięciu lat.
W komunikacie Downing Street napisano, że oznacza ona "nową erę współpracy i przyjaźni". Podróż do Irlandii była jedną z pierwszych zagranicznych podróży Starmera od czasu, gdy 5 lipca objął urząd, choć obaj politycy już się wcześniej spotkali - w przededniu i w trakcie szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej, który odbył się w połowie lipca koło Oksfordu.
- Obaj powiedzieliśmy, że chcemy naprawdę skierować stosunki brytyjsko-irlandzkie na nową ścieżkę i naprawdę doceniam czas, który nam poświęciłeś od czasu objęcia urzędu, a ja starałem się odpowiedzieć tym samym - powiedział po spotkaniu Harris, który urząd szefa rządu objął niespełna trzy miesiące wcześniej od Starmera.
Dodał, że reset w stosunkach dwustronnych musi być osadzony w "pokoju i dobrobycie, wzajemnym szacunku i przyjaźni", a "najważniejszym obowiązkiem" szefów rządów Wielkiej Brytanii i Irlandii pozostaje współgwarantowanie procesu pokojowego w Irlandii Północnej.
Relacje brytyjsko-irlandzkie
Starmer odparł, że jego wizyta to "moment na reset" w stosunkach między Wielką Brytanią a Irlandią. - Ten reset, jak sądzę, może być znaczący, może być głęboki. Oczywiście obejmuje on stosunki między naszymi dwoma krajami. Oczywiście musi obejmować porozumienie wielkopiątkowe i bardzo poważnie traktuję naszą wspólną rolę w tym zakresie - zapewnił. - Między naszymi krajami istnieje ogromna dwustronna wymiana handlowa. Dlatego jest to tak ważna relacja. Nasze gospodarki, nasze rynki są ze sobą powiązane i były przez bardzo długi czas. Myślę więc, że fundament, na którym opieramy ten reset, jest mocny - dodał. Wartość wymiany handlowej między obydwoma krajami to ok. 100 mld euro rocznie.
Mimo, że Wielka Brytania i Irlandia są dla siebie najbliższymi sąsiadami, w ostatnich kilku latach - od czasu rozpoczęcia negocjacji w sprawie warunków brexitu - ich relacje były raczej trudne, głównie ze względu na różnice zdań w kwestii pozycji Irlandii Północnej po brexicie, ale też z powodu przeforsowanej przez poprzedni brytyjski rząd i budzącej kontrowersje ustawie o amnestii dla sprawców przestępstw z pobudek politycznych popełnionych w trakcie konfliktu w Irlandii Północnej czy niedawno wokół kwestii odsyłania nielegalnych imigrantów.
Porozumienie z UE po brexicie
Poprawa relacji z Irlandią jest częścią szerszego resetu, którego Starmer dokonuje w relacjach z krajami Unii Europejskiej. W tym celu w zeszłym tygodniu był z wizytą w Niemczech oraz we Francji. W Dublinie ponownie podkreślił jednak, że wprawdzie chce zmian w umowie regulującej relacje brytyjsko-unijne, tak aby ograniczyć utrudnienia w handlu i wzmocnić wzrost gospodarczy, ale Wielka Brytania nie będzie dążyć do powrotu do UE ani zabiegać o wejście do jednolitego rynku unijnego czy unii celnej. Obaj politycy oprócz relacji dwustronnych omówili też kwestie międzynarodowe, w tym wojny na Ukrainie i w Strefie Gazy.
- W obliczu rosyjskiej agresji musimy stać razem, koordynować działania, stać z naszymi sojusznikami i udzielać Ukrainie wszelkiego wsparcia, jakiego potrzebuje, tak długo, jak tego potrzebuje. W odniesieniu do Bliskiego Wschodu potrzebujemy zawieszenia broni, aby pozostali zakładnicy mogli wyjść, aby rozpaczliwie potrzebna pomoc mogła dotrzeć do Gazy i abyśmy mogli wejść na ścieżkę w kierunku porozumienia dwupaństwowego, co moim zdaniem jest jedynym trwałym porozumieniem, które przyniesie trwały pokój - powiedział Starmer.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA