Blisko 97-letni mąż królowej Elżbiety II, książę Edynburga Filip, opuścił w piątek szpital. Spędził w nim 10 dni. Pomyślnie przeszedł operację wymiany stawu biodrowego.
W piątek brytyjskie telewizje pokazały, jak książę odjeżdża sprzed szpitala samochodem i macha do stojących na chodniku ludzi.
"Jego Królewska Wysokość Książę Edynburga opuścił szpital Króla Edwarda VII dzisiaj w południe, po przejściu operacji stawu biodrowego w ubiegłym tygodniu. Książę będzie poddawany leczeniu w Windsorze" - napisał w oświadczeniu Pałac Buckingham. "Jego Królewska Wysokość pragnie wyrazić swoją wdzięczność za dobre życzenia, które otrzymał" - dodano.
Na początku kwietnia książę Filip trafił do szpitala Króla Edwarda VII w Londynie, z którego regularnie korzysta rodzina królewska.
W ubiegłym tygodniu Pałac Buckingham poinformował, że "przeszedł pomyślnie operację wymiany stawu biodrowego". Zapewniano, że operacja była zaplanowanym wcześniej zabiegiem.
Książę "na emeryturze"
W sierpniu mąż królowej wycofał się z pełnienia obowiązków reprezentacyjnych w imieniu rodziny królewskiej. W trakcie 70 lat u boku Elżbiety II i 65 lat w roli małżonka głowy państwa książę Filip wziął udział w ponad 22 tysiącach wydarzeń oraz wygłosił blisko 5,5 tysiąca przemówień. Był jednocześnie patronem, przewodniczącym lub członkiem co najmniej 785 organizacji.
Podczas jednego z wystąpień w maju ubiegłego roku określił siebie żartobliwie jako "najbardziej doświadczonego 'odsłaniacza' tablic na świecie".
Według statystyk pomimo zaawansowanego wieku w 2016 roku Filip spędził aż 110 dni na pełnieniu funkcji publicznych. W trakcie pobytu amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy w Wielkiej Brytanii przed czerwcowym referendum w sprawie wyjścia kraju z Unii Europejskiej mąż królowej osobiście odebrał prezydencką parę z lądowiska w ogrodach Windsoru, prowadząc samochód z gośćmi na zamek.
Blisko 92-letnia królowa Elżbieta II jest najdłużej panującym obecnie monarchą na świecie.
Autor: pk//now / Źródło: PAP