W brytyjskim hrabstwie Essex 68-letnia Esther Martin została zagryziona przez psy. Do tragedii doszło w sobotę, kiedy odwiedzała swojego 11-letniego wnuka w Jaywick. Według córki zmarłej kobiety, psy, które zaatakowały jej matkę, należały do rasy American XL Bully, jednak policja poinformowała, że czeka jeszcze na potwierdzenie od ekspertów. Od 1 lutego w Anglii i Walii zakazane jest posiadanie psów tej rasy, chyba że właściciele uzyskają specjalne zwolnienie z tego zakazu.
Jak poinformowało BBC, na podstawie informacji od rodziny zmarłej kobiety, do tragicznego zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. 68-letnia Esther Martin została znaleziona z ciężkimi ranami w Jaywick niedaleko miasta Clacton-on-Sea w hrabstwie Essex. Kobieta odwiedzała tam swojego 11-letniego wnuka.
BBC informuje, że agresywne zwierzęta zostały uśpione, a w związku z całą sytuacją aresztowany został 39-letni mężczyzna. Policja twierdzi, że zatrzymanego z zagryzioną przez psy kobietą łączyły relacje rodzinne.
Córka Esther Martin, Sonia, przekazała BBC, że psy, które zaatakowały kobietę, należały do rasy American XL Bully. Natomiast policja poinformowała, że czeka jeszcze na potwierdzenie rasy przez ekspertów.
"Na terenie posiadłości znajdowały się dorosłe psy rasy American XL Bully i moja mama mówiła właścicielom, że one są niebezpieczne i dość agresywne" – powiedziała Sonia Martin, cytowana przez portal brytyjskiego nadawcy. Dodała, że było tam również sześć szczeniąt.
Kobieta opisała, że szczenięta walczyły ze sobą, kiedy zbliżyła się do nich jej matka. To właśnie wtedy nastąpił atak. Według tej relacji jej siostrzeniec "wybiegł z domu, wołając o pomoc", a niektórzy sąsiedzi chwycili za łopaty, próbując "rozgonić" psy. "Chcielibyśmy bardzo podziękować wszystkim sąsiadom za przybycie, pomoc i próbę uratowania życia mojej mamy" – dodała.
Mimo zakazu dziesiątki tysięcy psów American XL Bully unikną uśpienia
Od 1 lutego w Anglii i Walii zakazane jest posiadanie psów rasy American XL Bully, ale dziesiątki tysięcy psów tej rasy unikną uśpienia - albo dlatego, że właściciele wystąpili o zwolnienie z zakazu, albo dlatego, że go zignorowali.
Osoby, które nadal chciały posiadać te zwierzęta, musiały do 31 stycznia złożyć stosowny wniosek i uzyskać specjalny certyfikat. W przeciwnym wypadku konieczne było uśpienie psa. Wcześniej, 31 grudnia w życie wszedł pierwszy etap nowych przepisów, na mocy którego zakazana stała się hodowla tych psów, sprzedaż, porzucanie, oddawanie i pozwalanie na bieganie bez opieki.
Brytyjskie Ministerstwo Środowiska poinformowało, że z wnioskiem o zwolnienie z zakazu posiadania zwierzęcia wystąpiło ponad 35 tys. właścicieli psów tej rasy, a 150 osób wystąpiło o oferowaną przez rząd rekompensatę w wysokości 200 funtów za uśpienie psa.
ZOBACZ TEŻ: Po serii śmiertelnych pogryzień posiadanie psów american XL bully będzie zakazane w Wielkiej Brytanii
American Bully XL. Kolejny zakaz
Podobny zakaz co Anglia i Walia zapowiedziały władze Szkocji - tam od 23 lutego zakazana będzie sprzedaż psów tej rasy, a od 31 lipca ich posiadanie. Według przywoływanych przez brytyjskie media danych, w latach 2001-21 w Wielkiej Brytanii rocznie miały miejsce średnio trzy przypadki śmiertelnego pogryzienia ludzi przez psy, podczas gdy w latach 2022-23 odnotowano ich 23, a za więcej niż połowę odpowiadała rasa American Bully XL.
American Bully to rasa wyhodowana w latach 80. XX wieku, a do jej stworzenia posłużył głównie amerykański pitbulterier. XL to większa, ważąca nawet ponad 60 kg wersja American Bully. To piąta rasa wpisana w Wielkiej Brytanii na listę zabronionych. Oprócz niej zakazane są: amerykański pitbulterier, tosa, dog argentyński i fila brasileiro.
Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock