Północnoirlandzka policja poinformowała, że wszystkie trzy alerty bombowe w Londonderry, które sprawdzała w poniedziałek - łącznie z przeprowadzonym przez nią kontrolowaną eksplozją - okazały się fałszywe.
W poniedziałek w Londonderry - drugim co do wielkości mieście Irlandii Północnej - policja przeprowadziła kontrolowaną eksplozję obiektu znajdującego się w samochodzie typu van, skradzionym przez trzy zamaskowane osoby, a następnie porzuconym na jednej z ulic.
Sprawdzano ponadto dwa inne skradzione samochody - należący do przedsiębiorstwa Royal Mail oraz sieci supermarketów Asda. W żadnym z nich nie było ładunku wybuchowego.
Wszystkie alerty miały miejsce dwa dni po eksplozji niewielkiego ładunku wybuchowego, umieszczonego w samochodzie pozostawionym przed sądem w Londonderry. Nikt nie odniósł w nim obrażeń.
Incydent w cieniu brexitu
O spowodowanie wybuchu podejrzana jest Prawdziwa IRA (RIRA), zwana też Nową IRA - jeden z odłamów Irlandzkiej Armii Republikańskiej, który nie uznaje porozumienia wielkopiątkowego z 1998 roku kończącego konflikt zbrojny w Irlandii Północnej.
W poniedziałek północnoirlandzka policja zatrzymała piątą osobę w związku z tą sprawą, jednocześnie poinformowała, że wszystkich czterech zatrzymanych wcześniej wypuszczono bez postawienia zarzutów.
Sobotnia eksplozja oraz poniedziałkowe incydenty wzbudziły obawy, że uśpiony od dwóch dekad konflikt w Irlandii Północnej może odżyć. Jedną z głównych obaw związanych z możliwym odrzuceniem porozumienia o warunkach wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest to, że może dojść do wznowienia niepokojów w Irlandii Północnej.
W tej brytyjskiej prowincji od końca lat 60. XX wieku do 1998 roku trwał konflikt między protestancką większością chcącą pozostania pod zwierzchnictwem Londynu a katolicką mniejszością walczącą o zjednoczenie Irlandii.
Brak porozumienia w sprawie ram prawnych wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej zwiększa prawdopodobieństwo przywrócenia regularnej granicy pomiędzy Irlandią a Irlandią Północną, która wchodzi w skład Zjednoczonego Królestwa.
"Granica, na której przywrócono by kontrolę paszportową i celną, stałaby się wymarzonym celem ataków grup militarnych" - zwraca uwagę Reuters.
Londonderry - nazywane przez katolików Derry - to jedno z miejsc, które w przeszłości było najmocniej dotknięte konfliktem.
Autor: akw\mtom / Źródło: PAP, Reuters