Z dokumentu ofertowego zamieszczonego na stronie internetowej brytyjskiego rządu wynika, że w ministerstwie spraw zagranicznych tego kraju doszło w styczniu do poważnego incydentu związanego z cyberbezpieczeństwem. Nie wiadomo, do jakiego rodzaju incydentu doszło, kiedy dokładnie został on odkryty, czy jeśli był to cyberatak, to kto go przeprowadził, ani jakie szkody zostały wyrządzone.
Jak wynika z dokumentu ofertowego z datą 12 stycznia, ministerstwo spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii zapłaciło 467,3 tys. funtów firmie BAE Applied Intelligence, która zajmuje się cyberbezpieczeństwem, za pilne "wsparcie analityka biznesowego i architekta technicznego w celu przeanalizowania incydentu związanego z cyberbezpieczeństwem organu".
Wskazywałoby to, że firma została sprowadzona do usług konsultingowych po naruszeniu bezpieczeństwa lub do rekomendowania działań mających na celu usunięcie słabych punktów, które zostały odkryte w sieciach ministerstwa, chociaż nie jest jasne, czy to ostatnie powinno być opisane jako incydent - zauważa stacja Sky News.
Atak hakerski na brytyjski MSZ
Nie wiadomo, do jakiego rodzaju incydentu doszło, kiedy dokładnie został on odkryty, czy jeśli był to cyberatak, to kto go przeprowadził, ani jakie szkody zostały wyrządzone. BBC podejrzewa, że hakerzy dostali się do systemów MSZ Wielkiej Brytanii, ale zostali wykryci.
"Urząd był celem poważnego incydentu związanego z cyberbezpieczeństwem, którego szczegóły nie mogą zostać ujawnione. W odpowiedzi na ten incydent wymagane było pilne wsparcie w celu wsparcia działań naprawczych i dochodzeniowych. Ze względu na pilność i krytyczność prac, Urząd nie był w stanie dotrzymać terminów dla procedur otwartych lub ograniczonych lub procedur konkurencyjnych z negocjacjami" - wyjaśniono w opisie płatności.
Rzecznik ministerstwa zapytany o tę sprawę powiedział, że nie może komentować spraw bezpieczeństwa, ale podkreślił, że w resorcie są systemy do wykrywania i obrony przed potencjalnymi incydentami cybernetycznymi.
Kraje coraz częściej ofiarami cyberataków
Wiele obcych państw było oskarżanych o poważne kampanie szpiegowskie – wśród nich Rosja i Chiny – zwraca uwagę BBC. "Zagraniczne rządy stają się często celami kampanii cyberszpiegowskich innych państw poszukujących dostępu do informacji o dyplomacji i bieżących wydarzeniach" – dodano.
BBC podkreśliło, że w związku z ujawnieniem informacji przez pracownika Agencji Bezpieczeństwa Narodowego USA Edwarda Snowdena, o ataki hakerskie oskarżone zostały również amerykańskie i brytyjskie agencje wywiadowcze.
W zeszłym miesiącu zaatakowane zostało kanadyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. USA i Wielka Brytania wydały ostrzeżenia, że konflikt wokół Ukrainy może przerodzić się w cyberataki na firmy i systemy rządowe.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock