Chciała zmniejszyć żołądek za granicą. Zmarła na stole operacyjnym

Źródło:
BBC, The Guardian, tvn24.pl
Antalya w południowo-zachodniej Turcji
Antalya w południowo-zachodniej TurcjiReuters Archive
wideo 2/3
Antalya w południowo-zachodniej TurcjiReuters Archive

Pięćdziesięcioczteroletnia Brytyjka zmarła podczas operacji zmniejszenia żołądka w Turcji. BBC dotarło do ustaleń śledczych, z których wynika, że zgon nastąpił wskutek krwawienia z aorty brzusznej. Brytyjskie władze przyznają, że wiedzą o sześciu podobnych przypadkach w 2023 roku. Podkreślają, że przed wyjazdem na zabieg za granicą trzeba omówić plany ze swoim lekarzem i dokładnie sprawdzić informacje na temat wybranej kliniki.

Janet Lynne Savage, matka dwójki dzieci pracująca jako egzaminatorka w zakresie prawa jazdy w Walii, zmarła w sierpniu 2023 roku po tym, jak poddała się operacji bariatrycznej, czyli zmniejszeniu żołądka w Turcji. W toku prowadzonego w Wielkiej Brytanii dochodzenia ustalono, że 54-latka zmarła wskutek utraty znacznej ilości krwi podczas tak zwanej rękawowej resekcji żołądka (polega na jego znaczącym zmniejszeniu), podał w tym tygodniu portal BBC.

Cytowana przez brytyjskiego nadawcę koroner Kate Robertson wyjaśniła, iż z przetłumaczonych notatek chirurga, dr Ramazana Azara wynika, że do krwawienia u 54-latki doprowadził "ubytek" w aorcie o średnicy 3-4 mm. Według Azara zespół chirurgów zatamował krwawienie, a operacja zmniejszenia żołądka została odwołana z powodu komplikacji. Sekcja zwłok, przeprowadzona po sprowadzeniu ciała Savage do Walii wykazała, że przyczyną śmierci było krwawienie z aorty brzusznej, poinformował patolog Muhammad Aslam.

ZOBACZ TEŻ: Chciała zrobić korekcję nosa. 22-latka nie żyje

Podczas operacji "wystąpiły komplikacje"

Podczas dochodzenia na jaw wyszły szczegóły związane także z samym wyjazdem Savage do Turcji. Jak ustalono, Brytyjka skontaktowała się z Regenesis Health Travel - firmą organizującą wyjazdy na zabiegi w lipcu 2023 roku i w ciągu doby zapisała się na operację zaplanowaną na kolejny miesiąc. Savage przekazała wspomnianej firmie, że w przeszłości przyjmowała Ozempic (lek stosowany w leczeniu otyłości oraz cukrzycy), ale już nie ma do niego dostępu i "martwiła się, że szybko przybiera na wadze". Wskazała, że chce schudnąć, mówiąc, że jej wskaźnik masy ciała (BMI) wynosi 30,7. Współczynnik BMI powyżej 30,0 oznacza otyłość.

Alison Ergun z działu obsługi klienta Regenesis Health Travel podczas dochodzenia powiedziała, że w dniu operacji dowiedziała się o "komplikacjach". "Wystąpiły komplikacje i (Janet Lynne Savage) przestała oddychać w ciągu kilku minut operacji" - stwierdziła Ergun w oświadczeniu.

ZOBACZ TEŻ: "Europejski standard za ułamek europejskich cen". Biznes kwitnie

Turystyka medyczna - zalecenia władz

Dziennik "Guardian" we wrześniu tego roku odnotował, że liczba Brytyjczyków poddających się różnego rodzaju zabiegom za granicą jest "wyższa niż kiedykolwiek". Gazeta zwróciła uwagę, że tzw. turystyka medyczna może być jednak ryzykowna. Z danych zgromadzonych przez Brytyjskie Stowarzyszenie Chirurgów Plastycznych (BAAPS) wynika, że liczba osób potrzebujących leczenia szpitalnego w Wielkiej Brytanii po poddaniu się zabiegom chirurgii plastycznej za granicą wzrosła o 94 proc. w ciągu ostatnich trzech lat. 

W zakładce "Turystyka medyczna" na rządowej stronie gov.uk podano, że władze na Wyspach wiedzą o "sześciu obywatelach brytyjskich, którzy zmarli w Turcji w 2023 roku po zabiegach medycznych". W komunikacie podkreślono, że przed wyjazdem na zabieg za granicą należy omówić plany ze swoim lekarzem oraz dokładnie sprawdzić informacje na temat wybranej kliniki. Turecki resort zdrowia udostępnia w internecie listę zatwierdzonych dostawców usług medycznych - wskazano na gov.uk.

ZOBACZ TEŻ: Boom na operacje plastyczne w jednym kraju

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: BBC, The Guardian, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock