Ośmioletnia dziewczynka jest w stanie ciężkim po tym, jak dmuchana zjeżdżalnia, w której się bawiła, została porwana przez silny wiatr. W sumie rannych zostało czworo dzieci.
Do wypadku doszło w San Luis Potosi w środkowym Meksyku. Kilkanaścioro dzieci bawiło się w ogródku przy restauracji, gdzie rozstawiono dmuchane atrakcje dla dzieci, między innymi dużą zjeżdżalnię i boisko do gry w piłkę.
W pewnej chwili zerwał się silny wiatr, który zaczął poruszać dmuchanymi konstrukcjami. Wiatr poderwał na kilka metrów do góry mały zamek z basztami i cisnął nim o sąsiedni budynek. Boisko złożyło się i z impetem uderzyło w ogrodzenie. Najwyższa z atrakcji, dmuchana zjeżdżalnia zerwała się z mocować, odbiła się od płotu, obróciła do góry nogami, a potem przeleciała nad kilkumetrowym ogrodzeniem na parking.
Wszystko trwało zaledwie kilka sekund.
Dziewczynka w stanie ciężkim
Na filmie z monitoringu, który zarejestrował całe zdarzenie, widać, jak dzieci wypadają na ziemię. Zrozpaczeni rodzice biegną im na pomoc.
Jedna z dziewczynek utknęła w dmuchanej zjeżdżalni, kiedy zerwał się wiatr. Ośmiolatka ma obrażenia czaszki i obrzęk mózgu, jest w szpitalu. Lekarze określają jej stan zdrowia jako ciężki.
Jej bliscy poprzez media społecznościowe zaapelowali o pomoc finansową na leczenie i rehabilitację dziecka.
Kolejny taki incydent
Do podobnego wypadku doszło na początku maja w hiszpańskim mieście Caldes de Malavella. Tam silny wiatr wyzwał mocowania dmuchanego zamku, poderwał do góry i przesunął o 40 metrów.
Siedmioro dzieci, które bawiły się w zamku, trafiło do szpitala. Sześcioletnia dziewczynka zginęła na miejscu.
Autor: pk/sk / Źródło: Tiempo.com.mx, milenio.com
Źródło zdjęcia głównego: ENEX