25 stycznia w katastrofie Boeinga 737-800 linii Ethiopian Airlines zginęło 90 osób. We wtorek Reuters, powołując się na źródło "bliskie prowadzonemu dochodzeniu", poinformował, że jest już znana przyczyna tragedii.
- Na podstawie zapisów z czarnej skrzynki komisja śledcza doszła do wstępnego wniosku, iż był to błąd pilota - powiedział rozmówca Reutera.
Komisja śledcza, której członkami są przedstawiciele Libanu, Francji i Etiopii, udała się w poniedziałek do Francji, zabierając ze sobą do przeanalizowania zapisy rejestratorów parametrów lotu i rozmów załogi (czyli tzw. czarnych skrzynek).
Nikt nie przeżył
Lecący do Addis Abeby samolot Ethiopian Airlines spadł do Morza Śródziemnego 25 stycznia nad ranem, wkrótce po starcie z lotniska w Bejrucie podczas szalejącej burzy.
Na pokładzie znajdowało się 90 osób. Wszyscy zginęli. Z morza wydobyto szczątki co najmniej 15 osób. Ethiopian Airlines utrzymują regularne połączenia z Libanem, z których korzystają biznesmeni i tysiące pracujących tam Etiopczyków.
Źródło: PAP, tvn24.pl