Ludzie na ulicach Caracas. Rosja ostrzega USA


Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział w rozmowie telefonicznej z sekretarzem Mikiem Pompeo, że "ingerencja USA w wewnętrzne sprawy Wenezueli" jest sprzeczna z prawem międzynarodowym - przekazała agencja Reutera, powołując się na rosyjski MSZ.

Szef rosyjskiego MSZ odniósł się do słów sekretarza stanu USA Mika Pompeo, który w środę ostrzegł, że jego kraj nie wyklucza możliwości interwencji zbrojnej w Wenezueli.

W rozmowie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem szef dyplomacji Rosji ostrzegł, że dalsze "agresywne kroki" w Wenezueli będą wiązały się z poważnymi konsekwencjami.

"Ingerencja USA w wewnętrzne sprawy Wenezueli" jest sprzeczna z prawem międzynarodowym - zaznaczył Ławrow. Jego zdaniem w rozwiązaniu kryzysu w tym południowoamerykańskim kraju potrzebny jest dialog między wszystkimi stronami konfliktu.

Rozmowa telefoniczna szefów dyplomacji odbyła się z inicjatywy strony amerykańskiej

"Wzywamy strony do zachowania maksimum powściągliwości"

W środę około południa czasu lokalnego tysiące ludzi zebrały się na ulicach Caracas, by protestować przeciwko dotychczasowemu prezydentowi Nicolasowi Maduro. Wcześniej do wzięcia udziału w demonstracjach zachęcał lider opozycji Juan Guaido. "Dzisiaj kontynuujemy. Będziemy szli z większą siłą niż kiedykolwiek, Wenezuelo" – napisał Guaido na Twitterze.

Przeciwnicy Maduro zebrali się na placu Altamir w Caracas. Jak podaje CNN, "w tłumie panuje żywa i entuzjastyczna atmosfera". "Na placu zebrało się kilka tysięcy ludzi, ale zdaje się, że (lider opozycji Juan) Guaido spodziewał się większej frekwencji" - doniósł reporter amerykańskiej stacji. "Widzieliśmy, że szykowane są koktajle Mołotowa, ale tłum jest pokojowo nastawiony" - dodał.

Manifestantom w Caracas towarzyszy sam Guaido, który podczas przemówienia powiedział, że "od teraz każdego dnia będziemy protestowali (…), aż nie osiągniemy naszego celu".

Agencja AFP poinformowała, że wybuchły starcia między zwolennikami Guaido a wierną Nicolasowi Maduro Gwardią Narodową. Opozycjoniści próbują zablokować drogę, która biegnie wzdłuż bazy wojskowej La Carlota. Według AFP demonstranci rzucają kamieniami w kierunku funkcjonariuszy gwardii, ci zaś odpowiadają gazem łzawiącym.

"W świetle masowych protestów planowanych na dzisiaj, wzywamy wszystkie strony do zachowania maksimum powściągliwości, a władze do respektowania prawa do pokojowego zgromadzenia. Przestrzegamy także przed używaniem języka prowokującego do przemocy" - oświadczyła w środę ONZ.

Masowe protesty w Caracas

We wtorek rano Guaido wyszedł na ulice Caracas wraz z wojskowymi. Według agencji Reutera było ich około 70. Tymczasowy prezydent oświadczył, że rozpoczęła się "końcowa faza" jego planu odsunięcia od władzy Maduro i wezwał armię do poparcia go, aby zakończyć "uzurpację" Maduro.

Po tym wezwaniu doszło do starć w Caracas między zwolennikami Guaido a siłami wiernymi Maduro, w których zginęła jedna osoba, a ponad 100 zostało rannych, ale wygląda na to, że wbrew oczekiwaniom tego pierwszego wojsko nie przeszło masowo na jego stronę.

Wieczorem czasu lokalnego ponownie zapewniał, że w ogarniętej kryzysem Wenezueli, "mogą zajść zmiany". "Mamy okazję poczynić postęp w Wenezueli, dziś Maduro nie ma wsparcia Sił Zbrojnych, to dla kraju historyczny dzień" - podkreślał.

Kryzys i dwuwładza w Wenezueli

W Wenezueli od ponad trzech miesięcy trwa stan faktycznej dwuwładzy. Na fali masowych wystąpień przeciwko prezydentowi Nicolasowi Maduro przewodniczący kontrolowanego przez opozycję parlamentu Juan Guaido ogłosił się 23 stycznia tymczasowym prezydentem kraju i uznał prezydenturę rywala za nielegalną.

Maduro w zeszłym roku wygrał wybory prezydenckie, zapewniając sobie drugą kadencję, ale ponieważ nie dopuścił do udziału w nich głównych rywali, wybory nie zostały uznane przez większość krajów zachodnich i latynoamerykańskich.

Stany Zjednoczone jako pierwsze uznały Guaido za prawowitego reprezentanta Wenezueli, a ich śladem poszło około 50 innych państw, w tym większość członków UE. Rosja jednak cały czas popiera Maduro, a w marcu wysłała nawet do Wenezueli blisko 100-osobową grupę wojskowych.

Kryzys w WenezueliPAP

Autor: ft/tr/kwoj / Źródło: Reuters, CNN, PAP

Tagi:
Raporty: