Jerzy Buzek o Viktorze Orbanie i wyborach na Węgrzech: trudno zaakceptować takiego członka w UE

Źródło:
TVN24
Buzek o Węgrzech: bardzo trudno zaakceptować takiego członka w UE
Buzek o Węgrzech: bardzo trudno zaakceptować takiego członka w UETVN24
wideo 2/5
Buzek o Węgrzech: bardzo trudno zaakceptować takiego członka w UETVN24

Jerzy Buzek mówił w TVN24 o działaniach Węgier w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę. - Najgroźniejsze może być to, że my już nie mamy żadnej wspólnej polityki zagranicznej, jeśli mamy wśród nas taki kraj - wskazał. Jego zdaniem premier Viktor Orban "stoi po złej stronie" i "otwarcie gra z Putinem".

Rządząca koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) zwyciężyła w wyborach parlamentarnych na Węgrzech. Premier Viktor Orban, ogłaszając zwycięstwo, wymienił prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wśród swoich "przeciwników". Orban sprzeciwia się między innymi nakładaniu sankcji energetycznych na Rosję po ataku na Ukrainę.

O wyborach na Węgrzech i decyzjach Orbana w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jerzy Buzek, europoseł, były przewodniczący europarlamentu, były premier.

Zdaniem Buzka niedzielne wybory "to nie był uczciwy pojedynek". - Przede wszystkim chodzi o media. Jak nie ma publicznej telewizji, w miarę sprawiedliwej, to jest to bardzo trudne. Ona dociera wszędzie. Orban ma oligarchów, oni wykupują media państwowe, firmy, cały kraj zaczyna być zależny od jednej partii. To jest system komunistyczny. I jeszcze cały wymiar sprawiedliwości, tworzenie prawa. To szalenie ważne - podkreślał.

Buzek: bardzo trudno zaakceptować takiego członka w UE

Odnosząc się do działań Budapesztu w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę, Buzek powiedział, że "bardzo trudno zaakceptować takiego członka wśród wszystkich innych w Unii Europejskiej". - Nie dość, że to zagraża porządkowi prawnemu, systemowi wartości, na którym oparta jest Unia Europejska, (…) to jest poważne zagrożenie dla gospodarki. Oligarchizacja, sterowanie gospodarką z jednego miejsca, jednopartyjny system jak z czasów komunizmu, z którego przecież wyszliśmy - mówił były premier.

Zdaniem gościa TVN24 "najgroźniejsze może być to, że my już nie mamy żadnej wspólnej polityki zagranicznej [w Unii Europejskiej - przyp. red.], jeśli mamy wśród nas taki kraj".

- To jest mały kraj, ale prowadzi de facto politykę rewizjonistyczną. Ma pretensje, że jakieś części Słowacji, Rumunii, w tej chwili Ukrainy, która jest w stanie wojny, powinny być częścią Węgier. A poza tym gra z Putinem. Otwarcie. Przyznaje się do tego, nie przepuszcza broni na Ukrainę. Jak mówił prezydent Zełenski, to jest wojna dobra ze złem. (Orban) stoi po złej stronie - podkreślił Buzek.

Buzek: odcinając rosyjski gaz, poradzilibyśmy sobie

Buzek jest szefem zespołu negocjacyjnego Parlamentu Europejskiego do spraw magazynów gazu. Był pytany, czy Europa poradziłaby sobie, wstrzymując zupełnie dostawy gazu z Rosji.

- Poradzilibyśmy sobie, z wielkim trudem, z pewnymi kosztami. Ale bezpieczeństwo kosztuje. To by się udało dlatego, że wykonaliśmy gigantyczną pracę. Mało kto o tym wie. W 2010 roku był pomysł wspólnoty energetycznej, stworzyliśmy wspólny rynek. Gaz płynie z lewa na prawo, z północy za południe, w każdym kierunku - mówił.

Dodał, że zaraz potem weszło w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie dostaw gazu. - Stworzyliśmy pojęcie tak zwanych korytarzy, które z krajów trzecich dostarczają Europie większość potrzebnego gazu. Libia, Azerbejdżan, Maroko, Tunezja, Holandia, Norwegia i Rosja. Jest tych korytarzy 7-8, dzisiaj chcielibyśmy obciąć 2. Ale zawsze byliśmy przygotowani, że któryś korytarz wysiądzie. Był strajk w Norwegii, wycięliśmy korytarz norweski. Musieliśmy się zabezpieczać innymi korytarzami. To się dzisiaj da zrobić, ale tego gazu będzie brakowało - powiedział Buzek.

Wyjaśniał, że "mamy ustaloną prostą rzecz". - Jeżeli zabraknie gazu odbiorcom indywidualnym, tym najbardziej wrażliwym - żłobki, przedszkola, szpitale, to możemy nawet zabrać gaz przemysłowi, żeby dać tym ludziom. Jeśli w jakimś kraju zabraknie gazu dla odbiorców wrażliwych, to przesyłamy gaz z sąsiedniego kraju. Nawet kosztem przemysłu - tłumaczył gość TVN24.

Dodał, że trzeba zdać sobie sprawę "jaka jest cena napaści" Rosji na Ukrainę, patrząc na obrazy z Buczy. - W Buczy powinna się dzisiaj, zaraz, znaleźć komisja międzynarodowa, nie czekać ani dnia. OBWE, ONZ powinny wysłać natychmiast komisję, by sprawdzić tę sprawę, bo Rosjanie już teraz wprowadzają zamęt - podkreślił.

Buzek: w Buczy powinna się dzisiaj, zaraz, znaleźć komisja międzynarodowa
Buzek: w Buczy powinna się dzisiaj, zaraz, znaleźć komisja międzynarodowaTVN24

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO:

Autorka/Autor:ads//now

Źródło: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty: