"Niewiele kilometrów stąd na porządku dziennym są wojna i cierpienie". Papież na spotkaniu z młodzieżą w Budapeszcie

Źródło:
PAP

Weźmy życie w swoje ręce, aby pomóc światu żyć w pokoju - zachęcał papież Franciszek na spotkaniu z węgierską młodzieżą w Budapeszcie. Wskazywał, że "niewiele kilometrów stąd na porządku dziennym są wojna i cierpienie". Granica węgiersko-ukraińska znajduje się 300 kilometrów od Budapesztu.

Papież kontynuuje w sobotę rozpoczętą dzień wcześniej wizytę na Węgrzech. W Budapeszcie, w hali sportowej imienia węgierskiego mistrza olimpijskiego w boksie Laszlo Pappa, spotkał się z młodzieżą. Na wydarzenie to przybyło około 11 tysięcy osób. Przemówienie Franciszka często przerywały entuzjastyczne okrzyki i brawa.

Papież o Ukrainie: niewiele kilometrów stąd na porządku dziennym są wojna i cierpienie

Ojciec Święty nawiązał do wojny w Ukrainie, która sąsiaduje z Węgrami. Granica węgiersko-ukraińska znajduje się 300 kilometrów od Budapesztu.

- Niewiele kilometrów stąd na porządku dziennym są wojna i cierpienie - powiedział. I zachęcał: - Weźmy życie w swoje ręce, aby pomóc światu żyć w pokoju.

Franciszek mówił też młodym ludziom: - Nie stajemy się wielkimi, wynosząc się nad innych, lecz pochylając się ku nim. Nie kosztem innych, lecz służąc drugim.

Rady dla młodzieży. "Zainwestuj w wielkie cele życia"

- Widzicie, przyjaciele, Jezus cieszy się, że osiągamy wielkie cele. Nie chce, byśmy byli leniami i próżniakami, nie chce nas milczących i nieśmiałych. Chce, abyśmy byli żywi, aktywni, czynnie kształtujący rzeczywistość. I nigdy nie deprecjonuje naszych oczekiwań, ale wręcz przeciwnie, podnosi poprzeczkę naszych pragnień - mówił papież.

Odpowiadając na pytanie, jak w życiu zwyciężyć, Franciszek stwierdził, że "prowadzą ku temu dwa podstawowe kroki, tak jak w sporcie: po pierwsze, mierzyć wysoko, po drugie, trenować". - Czy masz talent? Z pewnością tak! Nie odkładaj go na bok, myśląc, że do szczęścia wystarczy ci tylko minimum: dyplom, praca, która pozwoli ci zarobić pieniądze, trochę rozrywki. Nie, wykorzystaj to, co masz - radził.

- Czy posiadasz jakąś dobrą cechę? Inwestuj w nią, bez obaw - nawoływał papież. - Czy czujesz w swoim sercu, że masz zdolności, które mogą przynieść dobro wielu osobom? Czy czujesz, że wspaniale jest miłować Pana, stworzyć dużą rodzinę, pomagać potrzebującym? Nie myśl, że są to pragnienia nieosiągalne, ale zainwestuj w wielkie cele życia - kontynuował.

Przekonywał, że Jezus "słucha cię, motywuje, wierzy w ciebie, wie jak wydobyć z ciebie to, co najlepsze". - I zawsze zaprasza cię do gry drużynowej: nigdy w pojedynkę, ale z innymi, w Kościele, we wspólnocie, razem, przeżywając wspólne doświadczenia - wyjaśniał.

Franciszek: Wszystko mówi wam, że musicie być szybcy, wydajni, doskonali. Dobrze czyni zatrzymanie się

Papież zaprosił Węgrów na Światowe Dni Młodzieży, które odbędą się w sierpniu w stolicy Portugalii, Lizbonie. - Dziś istnieje wielka pokusa, by zadowolić się telefonem komórkowym i kilkoma przyjaciółmi. Ale nawet jeśli tak robi wiele osób, nawet jeśli to jest to, co nam odpowiada, to nie wychodzi na dobre - mówił.

Franciszek ocenił, że w obecnych czasach, "pośród tysiąca wyścigów, tak szybkiego tempa i pośpiechu młodym ludziom, a także dorosłym, brakuje pewnej zasadniczej rzeczy". - Nie dajemy sobie czasu na milczenie w zgiełku, bo boimy się samotności, a ostatecznie każdy dzień kończymy znużeni - powiedział.

Apelował także: - Nie bójcie się iść w tej kwestii pod prąd, znaleźć codziennie czas na milczenie, na to, by się zatrzymać i pomodlić.

- Dzisiaj wszystko mówi wam, że musicie być szybcy, wydajni, praktycznie doskonali, niczym maszyny. Ale potem uświadamiamy sobie, że często brakuje nam paliwa i nie wiemy, co robić. Dobrze nam czyni zatrzymanie się, żeby zatankować, naładować akumulatory - stwierdził papież.

- Ale - uwaga - nie po to, by pogrążać się w swoich melancholiach, by rozpamiętywać swoje smutki czy zastanawiać się, kto mi wyrządził to czy tamto, ani nie po to, by snuć teorie na temat zachowania innych. To nie prowadzi do niczego dobrego - zastrzegł.

Według Franciszka milczenie ma wiele korzyści. - Pozwala wziąć do ręki książkę, do lektury której nie jesteś zmuszony, ale która pomaga nam odczytać ludzką duszę. Pozwala obserwować przyrodę, aby nie ograniczać kontaktu tylko do rzeczy stworzonych przez ludzi i odkryć otaczające nas piękno - wyliczał. - Milczenie nie służy jednak temu, by przykleić się do telefonów komórkowych i mediów społecznościowych. Nie, proszę: życie jest rzeczywiste, a nie wirtualne, nie dzieje się na ekranie, lecz w świecie - podkreślił.

Jak podsumował, milczenie jest "bramą modlitwy, a modlitwa jest bramą miłości".

Papież apeluje, by nie żyć "połowicznie"

Franciszek przywołał tez postać węgierskiego kompozytora Ferenca Liszta, mówiąc, że "podczas czyszczenia jego fortepianu znaleziono kilka paciorków różańca, które być może wpadły do instrumentu, gdy różaniec się rozerwał". - Są one wskazówką, która podpowiada nam, że przed komponowaniem lub koncertem, być może nawet po chwili rozrywki przy fortepianie, Liszt miał w zwyczaju modlić się. Rozmawiał z Panem i Matką Bożą o tym, co kochał, a swoją sztukę i swoje talenty ubierał w modlitwę - powiedział.

Zdaniem papieża "bardzo potrzeba osób prawdziwych". Apelował, by nie żyć "połowicznie".

- Przyjaciele, każdy z was jest cenny dla Jezusa, i dla mnie też. Pamiętaj, że nikt nie może zająć twojego miejsca w historii Kościoła i świata: nikt nie może zrobić tego, co tylko ty możesz uczynić - zwracał się papież do młodzieży.

Spotkanie poprzedził koncert, podczas którego młodzi ludzie oklaskiwali popularnych węgierskich wykonawców. Na początku spotkania Franciszek otrzymał kostkę Rubika, której wynalazcą był węgierski architekt i rzeźbiarz Ernő Rubik.

Autorka/Autor:akr//now

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: