Pezydent Węgier Janos Ader skrytykował we wtorek wystąpienie USA z porozumienia klimatycznego. - To brak szacunku i odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń - stwierdził. Tego samego dnia szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto ocenił, że to dobra wiadomość, iż polityka amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa stawia interes narodowy na pierwszym miejscu.
Według Petra Szijjarto ustał sprzeczny z naturą stan, kiedy to trzeba się było wstydzić i tylko "ze spuszczonymi oczami wolno było mówić", iż własny interes narodowy jest najważniejszy. Minister mówił o tym na konferencji "Rodzi się nowa Ameryka?".
Wyraził przekonanie, że rzeczywiście rodzi się nowa Ameryka i nie jest to jeszcze proces zakończony. W tej sytuacji – jak podkreślił – Węgry powinny bronić swoich interesów i zachodzące zmiany obrócić na własną korzyść. Według Szijjarto miniony tydzień wpłynął na wszystkich otrzeźwiająco, gdyż jasno pokazał, że w europejskiej codzienności zagościło zagrożenie terrorystyczne. Teraz – powiedział Szijjarto – można wybierać między dwiema strategiami: "strategią płaczu", która nic nie zmieni, albo też podejmować decyzje, dzięki którym nawet w nowych i nieoczekiwanych warunkach będziemy w stanie obrócić sytuację na własną korzyść.
"Trump to otwarty człowiek"
Tymczasem prezydent Węgier Janos Ader uznał we wtorek za "moralnie niedopuszczalne" wystąpienie Stanów Zjednoczonych z paryskiego porozumienia klimatycznego. Jak zaznaczył, od początku rewolucji przemysłowej to na Stanach Zjednoczonych spoczywa największa odpowiedzialność za wzrost ilości dwutlenku węgla trafiającego do atmosfery i to USA przodują w zanieczyszczeniu powietrza na jedną osobę.
Decyzję o wycofaniu się z porozumienia Ader określił jako "brak szacunku i odpowiedzialności wobec przyszłych pokoleń", co poważnie odbije się także w innych częściach świata. Prezydent mówił o tym w wykładzie dla uczniów jednej ze szkół w Szekesfehervarze. O szoku w związku z decyzją Trumpa o wystąpieniu z porozumienia klimatycznego mówił wcześniej premier Węgier Viktor Orban. Podkreślił on jednak, że Trump to "otwarty, mówiący wprost człowiek”, z którym w pewnych kwestiach, na przykład zapobiegania terroryzmowi, Węgry się zgadzają, a w innych, na przykład szczytu klimatycznego - nie. - Ale z takim człowiekiem można rozmawiać i dojść do porozumienia - zaznaczył.
Autor: rzw/jb / Źródło: PAP