Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin określił mianem "nieprzezroczystej" transakcję zakupu nieruchomości, w której uczestniczyło pięcioro zawieszonych w obowiązkach pracowników Stolicy Apostolskiej. Innego zdania jest prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Angelo Becciu, który uważa, że "inwestycja została przeprowadzona zgodnie z prawem".
Po raz pierwszy Watykan przyznał, że nagłośniona przez media transakcja zakupu przed pięcioma laty kamienicy w Londynie za około 200 milionów euro budzi wątpliwości.
W sprawie tej wszczęto postępowanie na początku października, czego rezultatem było zawieszenie w obowiązkach pięciorga pracowników m.in. Sekretariatu Stanu i przeszukanie ich biur.
- To nieprzezroczysta operacja. Trwają prace, by wszystko wyjaśnić - powiedział watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin dziennikarzom w Rzymie.
"Stolica Apostolska zawsze to robiła"
Jednak prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kardynał Angelo Becciu zapewnił we wtorek, że "inwestycja Watykanu w kamienicę w Londynie została przeprowadzona zgodnie z prawem".
Kardynał podkreślił, iż "praktyką jest to, że Stolica Apostolska inwestuje w nieruchomości, zawsze to robiła" - w Rzymie, w Paryżu, w Szwajcarii, a także w Londynie. Pius XII jako pierwszy nabył nieruchomości w Londynie.
- Przedstawiono nam propozycję (zakupu) tej historycznej i artystycznej kamienicy. Kiedy do tego doszło i transakcja została zrealizowana, nie było niczego nieprzezroczystego. Inwestycja była legalna i zarejestrowana zgodnie z prawem - oświadczył dostojnik, dawniej drugi co do ważności przedstawiciel Sekretariatu Stanu.
- W Sekretariacie Stanu mieliśmy fundusz nazwany "pieniądze dla ubogich", bo dla nich były przeznaczone. Jeśli natomiast za pieniądze dla ubogich uważa się świętopietrze, to musimy wyjaśnić: świętopietrze nie jest tylko na działalność dobroczynną papieża, ale także na wsparcie jego posługi duszpasterskiej - wyjaśniał prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Ocenił, że stawiane mu zarzuty mają na celu "obrzucenie go błotem".
- Odrzucam je w sposób kategoryczny – oświadczył. Zapewnił, że ma "czyste sumienie" i że zawsze działał w interesie Stolicy Apostolskiej, a nigdy we własnym.
Kontrowersje wokół kosztownej kamienicy
Gdy w połowie października z Watykanu wyciekły do mediów dane i zdjęcia osób objętych dochodzeniem, będące w dyspozycji tamtejszej żandarmerii, dymisję złożył po 20 latach służby jej dowódca Domenico Giani.
Jak wyjaśniono, uczynił to w poczuciu odpowiedzialności za ujawnienie dokumentów, choć sam nie ponosi za to bezpośredniej winy.
Włoski tygodnik "L'Espresso", który pierwszy poinformował o śledztwie wszczętym wobec pracowników Watykanu, twierdzi, że część pieniędzy na zakup kosztownej kamienicy pochodziło ze świętopietrza, a więc z datków przeznaczonych między innymi na dobroczynną działalność papieża.
Kardynał Parolin zapytany przez dziennikarzy o to, jak jego zdaniem zarządzane jest świętopietrze, odparł: "Sądzę, że dobrze".
Autor: asty//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Street View