W czasie wygłaszanej przez papieża wielkanocnej homilii doszło do incydentu. Stojący obok Franciszka obraz z wizerunkiem Jezusa runął na ziemię. Na tę sytuację zareagowali watykańscy pracownicy, który postawili go na miejsce.
W Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego tysiące osób uczestniczyło na placu świętego Piotra w mszy pod przewodnictwem papieża Franciszka. W koncelebrze brało udział 350 kardynałów, biskupów i księży.
Incydent podczas homilii
Gdy Ojciec Święty wygłaszał homilię, doszło do pewnego incydentu w centralnej loggii bazyliki. Stojący na podwyższeniu nieopodal papieża obraz Chrystusa upadł wizerunkiem do ziemi. Na tę sytuację zareagował watykański personel, podnosząc instalację.
Tego dnia w czasie nabożeństwa odbywającego się na otwartej przestrzeni wiał dość silny wiatr, co widać na nagraniu z mszy.
W wygłoszonym świątecznym orędziu papież mówił między innymi: - Myśl kieruję przede wszystkim do ofiar tak wielu konfliktów, które trwają na świecie, począwszy od tych w Izraelu i Palestynie oraz w Ukrainie - powiedział. Jak oświadczył, "wojna jest zawsze absurdem i porażką". Wezwał Rosję i Ukrainę, by dokonały wymiany wszystkich jeńców.
Źródło: PAP, tvn24.pl