Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin poinformował o przedłużeniu porozumienia Watykanu z Chinami w sprawie nominacji biskupów. Przyznał, że szczegóły umowy podpisanej dwa lata temu pozostają poufne.
Porozumienie Watykanu z władzami w Pekinie dotyczy spornej przez wiele lat kwestii mianowania biskupów w chińskim Kościele. Przez długi czas otrzymywali oni nominacje bez zgody papieża, co budziło protesty Stolicy Apostolskiej. Chińscy biskupi mianowani przez władze kraju podlegali ekskomunice.
Parolin: mogę z wyprzedzeniem powiedzieć, że wszystko pójdzie dobrze
Kardynał Pietro Parolin, zapytany podczas uroczystości w Rzymie, czy doszło do przedłużenia porozumienia z września 2018 roku, potwierdził. - Mogę z wyprzedzeniem powiedzieć, że wszystko pójdzie dobrze. Porozumienia nie podpisuje się znowu, zostało podpisane dwa lata temu i po prostu przedłuża się je na następne dwa lata - dodał.
Watykański sekretarz stanu wyraził pragnienie, by "chiński Kościół odnalazł także dzięki temu porozumieniu jedność i by mógł stać się narzędziem ewangelizacji oraz by jedność Kościoła sprzyjała też autentycznemu rozwojowi społeczeństwa".
Pytany o to, czy zawartość umowy pozostanie tajna, kardynał Parolin wyjaśnił, że "to względny sekret", a "duża część zawartości jest już znana". - Prawdą jest też i to, że za zgodą obu stron tak długo, jak umowa jest na próbę, zawartość będzie poufna - dodał.
Przed przedłużaniem umowy z Chinami stanowczo przestrzegał niedawno amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo, który złożył wizytę w Watykanie i spotkał się z kardynałem Parolinem. Po tej rozmowie obie strony przyznały, że pozostały przy swoich stanowiskach.
"To, co się dzieje, nie może nie wywoływać dezorientacji"
Podczas rozmowy z dziennikarzami włoski kardynał przyznał również, że cierpi z powodu "dezorientacji" wiernych w wyniku ujawnianych skandali finansowych w Kościele. - Przeżywam to z wielkim cierpieniem. To, co się dzieje, a także postępowania władz sądowych nie mogą nie wywoływać dezorientacji - dodał watykański sekretarz stanu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock