Stan zdrowia kardynała Konrada Krajewskiego poprawia się - informował w środę współpracujący z nim lekarz. Papieski jałmużnik przebywał na obserwacji w rzymskiej klinice z powodu zapalenia płuc wywołanego przez koronawirusa. Jak dowiedziała się TVN24, wieczorem tego dnia kardynał wrócił do domu.
Informacja o zakażeniu się koronawirusem przez kardynała Konrada Krajewskiego pojawiła się tydzień temu. Wcześniej agencja ADNKronos poinformowała, że kardynał został hospitalizowany z powodu zapalenia płuc. Według informacji uzyskanych przez dziennikarzy zakażenie SARS-CoV-2 u papieskiego jałmużnika stwierdzono w przychodni w Watykanie.
W poniedziałek dyrektor naukowy rzymskiej kliniki San Gallicano profesor Aldo Morrone powiedział w telewizji RAI, że rozmawiał z kardynałem Krajewskim, który "czuje się znacznie lepiej".
- Czeka na kolejny test, błogosławi nas wszystkich i ma nadzieję, że będzie mógł jak najszybciej powrócić do osób słabych, by im pomagać - dodał włoski lekarz, odnosząc się do dobroczynnej działalności polskiego kardynała.
Jak dowiedziała się TVN24, papieski jałmużnik w środę wieczorem wrócił do domu.
Po tym, gdy zakażenie koronawirusem stwierdzono u kardynała Krajewskiego oraz u gubernatora Państwa Watykańskiego kardynała Giuseppe Bertello, papież Franciszek został poddany testowi - informowały wcześniej źródła watykańskie.
W poniedziałek ogłoszono, że zakażony jest metropolita Bolonii kardynał Matteo Zuppi.
Źródło: PAP