Rządząca Polską centroprawicowa partia przegrała wybory lokalne ze swym konserwatywnym rywalem. Pierwsza wyborcza porażka PO od siedmiu lat to papierek lakmusowy nastrojów społecznych przed wyborami parlamentarnymi, które mogą doprowadzić do zmiany rządu w przyszłym roku - pisze "Wall Street Journal".
"Seria skandali z udziałem przedstawicieli partii rządzącej i ostatnia afera taśmowa ujawniająca kompromitujące rozmowy urzędników rządowych osłabiły poparcie dla PO" - pisze "Wall Street Journal". Nie pomógł wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej, postrzegany w Polsce jako sukces kraju.
Mieszane wnioski
Omawiając wynik wyborów dziennik zwraca uwagę na podział wyborczy Polski: "Mimo zwycięstwa w skali kraju, PiS nie zdołało pozyskać wyobraźnię wyborców wielkich miast, gdzie wciąż prowadzi bardziej euroentuzjastyczna Platforma Obywatelska".
Korespondent dziennika kończy stwierdzeniem, że "pomimo niedzielnej porażki wyborczej, PO wciąż jest typowana do wygrania przyszłorocznych wyborów prezydenckich, z obecnym prezydentem Bronisławem Komorowskim, będącym najbardziej popularnym politykiem w Polsce". "WSJ" zastrzega jednak przy tym natychmiast, że prezydentura w Polsce to głównie ceremonialna funkcja.
Autor: //gak / Źródło: Wall Street Journal