Czechy gotowe wysłać 200 żołnierzy na wojnę z IS


- Jeśli dojdzie do operacji lądowej przeciwko Państwu Islamskiemu w Syrii lub w Iraku, Czechy mogą do niej oddelegować do 200 wojskowych - personel medyczny i specjalistów ds. wojny chemicznej - oświadczył w niedzielę czeski minister obrony Martin Stropnicky.

- Łączną liczbę oszacowałbym na 100-200 - powiedział minister w programie czeskiej telewizji, określając liczbę żołnierzy, jaką Praga byłaby gotowa udostępnić na potrzeby ewentualnej operacji lądowej przeciwko Państwu Islamskiemu. Dodał, że personel medyczny liczyłby kilkadziesiąt osób.

Wspierać walczących z islamistami

Stropnicky zastrzegł, że wysłanie żołnierzy do walki z Państwem Islamskim wymagałoby aprobaty czeskiego rządu. Powiedział też, że obecnie trzeba wspierać siły walczące z Państwem Islamskim, dostarczając im sprzęt. Potrzebne jest też skuteczne wsparcie z powietrza.

- Ci, którzy wzywają do maksymalnego wsparcia lokalnych oddziałów (walczących z Państwem Islamskim) dostawami sprzętu oraz do zapewnienia im skutecznego wsparcia z powietrza, prawdopodobnie mają rację - powiedział.

Interwencja lądowa

Zdaniem czeskiego ministra, choć decyzje jeszcze nie zapadły, prawdopodobieństwo interwencji lądowej wzrosło. Stropnicky przyznał, że taka operacja niosłaby ze sobą ogromne ryzyko i wielkie państwa nie kwapią się do takiego kroku. Mogłaby spowodować nasilenie fali migrantów, a także sprowokować do aktów terroru w Europie.

Podkreślił, że w ewentualną operację lądową powinny być zaangażowane przede wszystkim kraje sąsiednie. Wyraził też opinię, że koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu nie da się sformować bez udziału Rosji.

Zdaniem ministra po operacji lądowej w tamtym regionie na długo, może nawet na więcej niż dwie dekady, musieliby pozostać żołnierze, np. z sił pokojowych ONZ.

Zamachy w Paryżu

Autor: asz//gak / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: