Pakistańskim siłom bezpieczeństwa udało się odbić oba meczety sekty religijnej Ahmadija, zajęte przez uzbrojonych napastników. Terroryści otworzyli ogień po porannych modłach. W strzelaninie, od wybuchów granatów i bomb, które mieli na sobie napastnicy, zginęło ponad 80 osób. Według agencji dpa do ataku przyznali się pakistańscy talibowie.
Do zamachów doszło na przedmieściach Lahore - drugiego co do wielkości miasta Pakistanu - w oddalonych od siebie o kilka kilometrów dzielnicach Model Town oraz Garhi Shuha. Podczas ataku w meczecie w Model Town czterej zamachowcy ostrzeliwali wiernych, a następnie obrzucili ich granatami, poinformował zastępca komisarza Lahaur Sajjad Bhutta. Walki z siłami bezpieczeństwa trwały kilka godzin.
W sumie ataki zostały przeprowadzone przez co najmniej siedmiu mężczyzn. Dwóch napastników zostało ujętych żywcem - poinformowały władze.
Trzech wysadziło się w powietrze
Najpierw Pakistańczykom udało się odbić meczet w dzielnicy Model Town, później zdobyto budynek w rejonie Garhi Shahu, gdzie terroryści przetrzymywali dziesiątki zakładników. - Trzej napastnicy wysadzili się w powietrze, gdy zdali sobie sprawę, że nie mają szans na zwycięstwo - powiedział zastępca komisarza policji w Lahore Sajjad Bhutta.
Krew w meczecie - wstyd
Dokładny bilans ofiar wciąż nie jest jeszcze znany. BBC podaje, że zginęło ponad 80 osób. Liczba rannych waha się w zależności od źródeł od 78 do 140. Siły bezpieczeństwa wciąż przeczesują teren w poszukiwaniu ukrywających się przestępców.
Sekretarz generalny prowincji Pandżab Shahbaz Sharif potępił zamachy, nazywając je "barbarzyństwem". Dodał, że "rozlew krwi w meczecie to wstyd".
Sekta atakowana
AP pisze, że sekta Ahmadija niejednokrotnie była już atakowana przez radykalne ugrupowania sunnickie. Członkowie tej sekty uważają się za muzułmanów, ale nie uznają Mahometa za ostatecznego proroka.
Rząd Pakistanu uznał ich za mniejszość niemuzułmańską, zabronił im nazywania się muzułmanami oraz zakazał im islamskich praktyk religijnych.
W ostatnich trzech latach w Pakistanie doszło do 400 zamachów, w większości samobójczych, w których zginęło prawie 3400 osób. Większość ataków została przeprowadzona przez talibów powiązanych z Al-Kaidą.
Źródło: PAP, Sky News