Policja z brukselskiej dzielnicy Ixelles potwierdziła korespondentowi TVN24 Maciejowi Sokołowskiemu, że dostała zgłoszenie dotyczące incydentu z udziałem samochodu osobowego polskiego europosła Waldemara Budy. Jak przekazała, zgodnie ze zgłoszeniem, do zdarzenia miało dojść w poniedziałek wieczorem w dzielnicy Saint-Gilles.
"Ustalenia poczyniono na podstawie dostępnych materiałów fotograficznych, które wskazują na liczne uszkodzenia samochodu. Obecnie nie jest jasne, czy uszkodzenia zostały spowodowane pociskami z broni pneumatycznej, czy też innym przedmiotem" - napisała policja.
Dodała, że "dokładne okoliczności (zdarzenia - red.) są przedmiotem dalszego dochodzenia".
Policja przekazała, że został sporządzony oficjalny raport, a o zdarzeniu została poinformowana prokuratura. Poinformowała też, że auto nie znajduje się już na terytorium Belgii.
Komunikat wydała też brukselska prokuratura. "Potwierdzamy wszczęcie dochodzenia w sprawie skargi złożonej w związku z incydentem z udziałem prywatnego pojazdu polskiego europosła Waldemara Budy. Ustalenia oparto na dostępnych dowodach fotograficznych, które wskazują na liczne uszkodzenia pojazdu. Obecnie nie jest jasne, w jaki sposób doszło do uszkodzenia. Dochodzenie jest w toku" - przekazała.
Buda: mój samochód został ostrzelany z broni pneumatycznej
Europoseł PiS Waldemar Buda napisał na platformie X, że jego samochód został "ostrzelany" w Brukseli. Według niego użyto do tego broni pneumatycznej. Do wpisu dołączył zdjęcie fragmentu auta, na którym widać uszkodzoną szybę.
W kolejnym wpisie Buda przekazał, że miało paść "9 precyzyjnych strzałów". "W momencie ataku nie byłem w aucie, jedyne ostrzelane auto to moje, wygląda na zaplanowane działania, służby belgijskie działają" - dodał, dziękując również na wyrazy wsparcia.
Autorka/Autor: akr,js/ads
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP