Amerykanie pomogą zbadać niektóre urządzenia z rozbitego pod Smoleńskiem TU-154. Do Stanów Zjednoczonych polecieli już przedstawiciele Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) i specjaliści z Polski, wyjaśniający przyczyny katastrofy - poinformował na swojej stronie MAK.
W komunikacie napisano, że polscy i rosyjscy specjaliści polecieli do USA, gdzie będą współpracować z amerykańskimi ekspertami z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB).
Zbadają TAWS i GNSS, przesłuchują dowódców
W Stanach Zjednoczonych zostaną zbadane dwa urządzenia: urządzenie ostrzegające o zbliżaniu się do ziemi (terrain awareness and warning system - TAWS) i urządzenie nawigacji satelitarnej GNSS. To właśnie w USA zostały one wyprodukowane i dlatego amerykańscy eksperci pomogą Polakom i Rosjanom.
Międzypaństwowy Komitet Lotniczy podał też, że rosyjscy i polscy specjaliści przesłuchują w MAK przybyłych z Polski dowódców eskadry i samolotu Jak-40, który wylądował na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku przed katastrofą maszyny prezydenckiej.
Podkomisja Lotnicza MAK kontynuuje także analizę udostępnionych przez stronę polską dokumentów dotyczących wyszkolenia załogi Tu-154M, jej przygotowania do lotu 10 kwietnia i organizacji lotów w jednostce, do której należał samolot.
Oczyszczono skrzynki z szumów
Ponadto przekazano, że eksperci dwóch krajów kontynuują prace nad rozszyfrowaniem zapisu czarnej skrzynki z rozmowami w kabinie pilotów. Według Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, za pomocą specjalnej aparatury nagranie oczyszczono z szumów, jednak jego część wymaga dodatkowej identyfikacji. W czynnościach tych - zaznaczył MAK - uczestniczą wysoko wykwalifikowani tłumacze.
Międzypaństwowy Komitet Lotniczy podał, że jednocześnie kontynuowana jest analiza zapisu dwóch czarnych skrzynek - eksploatacyjnej i awaryjnej - które rejestrowały parametry lotu, a także, iż kontynuowane są prace nad oceną funkcjonowania sprzętu radiotechnicznego i sygnalizacji świetlnej na lotnisku w Smoleńsku.
Przesłuchują załogę Jaka
W komunikacie MAK wspomina jeszcze o tym, że śledztwo ws. katastrofy trwa, a śledczy Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego przesłuchują załogę samolotu Jak-40, który wylądował na lotnisku w Smoleńsku niedługo przed katastrofą TU-154. Na jego pokładzie znajdowali się głównie dziennikarze.
Źródło: TVN24, tvn24.pl, Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24