Seppa Blattera nie ściagają jeszcze listy gończe, ale od momentu wybuchu skandalu korupcyjnego i aresztowaniu kilku działaczy FIFA w Szwajcarii z końcem maja, prezydent tej organizacji nie wyleciał z kraju. Zmieniło się to w czwartek. Blatter przybył do Rosji, gdzie - w Petersburgu - będzie uczestniczył w pierwszym losowaniu grup mistrzostw świata w 2018 roku. Udało mu się nawet uniknąć kamer.
Blatter przyleciał do Petersburga w czwartek wczesnym popołudniem. To jego pierwsza zagraniczna wizyta od 27 maja, gdy łącznie 14 byłych i obecnych działaczy FIFA oraz działaczy kierujących firmami związanymi z federacją zostało objętych nakazem aresztowania wydanym przez FBI.
Sepp w Petersburgu
Blatterowi udało się wlecieć do Rosji właściwie niezauważonym. Choć w Petersburgu czekały na niego kamery, agencja Reutera dowiedziała się dopiero kilka godzin po jego zameldowaniu w hotelu w centrum miasta, że prezydent FIFA jest już na miejscu.
Szef FIFA będzie uczestniczył w sobotnim, wstępnym losowaniu grup, w których o start w MŚ w Rosji będą walczyły kraje z całego świata. Na losowaniu ma się pojawić prezydent Władimir Putin.
Reuters wylicza, że losowanie będzie oglądało ok. 100 milionów ludzi w 170 krajach świata.
Blattera w Rosji nie spotka zapewne tak przykra niespodzianka jak przed paroma dniami, gdy w Genewie w czasie konferencji prasowej, na której ogłaszał termin wyznaczenia wyborów nowego prezydenta organizacji, nagle przerwał mu pewien komik i w geście protestu obrzucił fałszywymi banknotami.
"Gdzie jest moja ochrona!" - krzyczał wtedy wyraźnie zdenerwowany i poirytowany prezydent FIFA.
Blatter woli nie latać, ale do Rosji mógł się udać
Jego obecne pojawienie się w Rosji nie może mimo wszystko dziwić, bo trudno byłoby wytłumaczyć Władimirowi Putinowi i działaczom rosyjskiego związku piłkarskiego nieobecności najważniejszej postaci w świecie piłki na pierwszym oficjalnym spotkaniu towarzyszącym przygotowaniom do mundialu w 2018 roku.
W ostatnich dwóch miesiącach Blatter nie pojawił się jednak ani na MŚ do lat 20 w Nowej Zelandii, ani na MŚ kobiet w Kanadzie, ani w czasie turnieju Copa America rozgrywanego w Chile.
Prezydent FIFA przyznał w wywiadzie opublikowanym w ub. sobotę w niemieckim dzienniku "Welt am Sonntag", że konsultował się w sprawie podróżowania z kilkoma prawnikami i część z nich uznała, że mimo braku nakazu aresztowania, powinien on uważać, w jakim kierunku się udaje. Nie wiadomo bowiem, jak daleko sięgają wpływy amerykańskiego rządu i FBI, które prowadzi śledztwo w sprawie przekazania co najmniej 150 mln dol. w ramach łapówek za organizację MŚ w Rosji w 2018 r. oraz Katarze w 2022 roku.
Autor: adso/j / Źródło: Reuters