Od dwóch lat oskarżony o napad polski obywatel T.C. ukrywał się przed rodzimą policją. Udało mu się nawet uciec za granicę. Teraz jednak wpadł w Hiszpanii.
Zatrzymanie było możliwe dzięki Europejskiemu Nakazowi Aresztowania, który za zbiegłym z kraju Polakiem wystawiła prokuratura w Gliwicach.
Hiszpanie znaleźli T.C. przypadkiem podczas prewencyjnej operacji antynarkotykowej w Maladze. Gdy wylegitymowali Polaka, stwierdzili, że od 2007 roku jest poszukiwany ENA.
Napadł, porwał, śmiertelnie pobił
To właśnie w 2007 r. T.C. uciekł z kraju, gdzie czekał na proces. Rok wcześniej w Raciborzu razem z dwiema innymi osobami napadł, porwał i śmiertelnie pobił człowieka.
Mimo że prokuratura wniosła dla T. C. o karę 12 lat więzienia, mężczyzna czekał na proces na wolności.
Teraz tak łatwo się nie wywinie. Wkrótce zostanie doprowadzony do Sądu Okręgowego w Maladze, który zdecyduje o jego ekstradycji. Według rzecznika komendanta głównego policji insp. Mariusza Sokołowskiego, przestępca może trafić do Polski w ciągu kilku dni.
Źródło: PAP