Zaskakujący przebieg procesu w Watykanie. Mówiono o ataku bakteriologicznym

[object Object]
05.11.2015 | Wielkie pieniądze i luksusowe apartamenty – tak żyje się na szczytach KościołaFakty TVN
wideo 2/6

Coraz bardziej nieoczekiwany według włoskich mediów przebieg ma toczący się przed sądem w Watykanie proces w tzw. sprawie Vatileaks, czyli wycieku i publikacji tajnych dokumentów. Podczas poniedziałkowej rozprawy mówiono o ataku bakteriologicznym.

Otwarty w listopadzie zeszłego roku proces ma związek z publikacją dwóch książek włoskich dziennikarzy Gianluigiego Nuzziego i Emiliano Fittipaldiego na temat tajemnic watykańskich finansów. Razem z ich autorami na ławie oskarżonych zasiadają byli pracownicy Watykanu: hiszpański ksiądz Lucio Vallejo Balda z Prefektury Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej, jego dawny asystent Nicola Maio oraz specjalistka w dziedzinie PR Francesca Chaouqui, która przychodzi na rozprawy w ósmym miesiącu ciąży.

Tajemnicze wątki

W poniedziałek zeznania złożył Nicola Maio, który współpracował z księdzem Baldą w powołanej przez papieża Franciszka na początku jego pontyfikatu specjalnej komisji przygotowującej reformę finansów za Spiżową Bramą. Media zauważają, że w trakcie rozprawy pojawiły się bardzo odległe, niemające nic wspólnego z wyciekiem dokumentów i ich publikacją wątki tajnych służb. Maio opowiadał, że wraz z Chaouqui i ks. Baldą uczestniczył w obiedzie, w trakcie którego mówiono o obawach włoskich służb specjalnych dotyczących możliwych ataków bakteriologicznych w Watykanie. Maio, który – jak podkreśla Ansa - jest blisko związany z ruchem Opus Dei, zapewnił przed sądem, że nigdy nie wykradł żadnych dokumentów z Prefektury Spraw Ekonomicznych. Ujawnił też, że zerwał współpracę z Francescą Chaouqui i księdzem Baldą, ponieważ czuł presję z ich strony oraz był przez nich instrumentalnie wykorzystywany i nakłaniany do działań sprzecznych z pracami papieskiej komisji i wykraczających poza jej kompetencje. W ich postępowaniu - mówił - było „coś niewłaściwego, obcego mojej wrażliwości”.

Dziennikarze przed sądem

Wszystkim oskarżonym grozi od 4 do 8 lat więzienia. Dodatkowo ks. Baldzie, Chaouqui i Maio zarzuca się udział w grupie przestępczej, co może podnieść wyrok o dodatkowy wymiar 3-6 lat. Następna rozprawa odbędzie się w środę, a w jej trakcie zeznania ma złożyć dziennikarz Gianluigi Nuzzi. Postawienie dziennikarzy przed sądem w Watykanie wywołuje protesty środowisk dziennikarskich oraz obrońców wolności słowa, a także wielu włoskich polityków. Organizowane są pikiety i inne inicjatywy w geście solidarności z nimi.

Autor: /ja / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock