Prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew nakazał urzędnikom, by do końca bieżącego roku setki tysięcy rodzin opuściły strefę ubóstwa - poinformował portal Radia Swoboda. Stołeczny Taszkent ma się natomiast jeszcze w tej dekadzie przekształcić w "megalopolis z czystym powietrzem".
Szawkat Mirzijojew oświadczył, że w 2022 roku sferę ubóstwa opuścił milion osób, a w pierwszym kwartale 2023 roku - 210 tysięcy osób. Na spotkaniu z urzędnikami z resortu pracy oraz gubernatorami obwodów (odpowiednik polskiego województwa) prezydent Uzbekistanu polecił podjęcie działań zmierzających do tego, by stworzyć listę 200 tysięcy ludzi, którzy mają przejść kurs przedsiębiorczości i zdobyć kwalifikacje w branżach, które przynoszą wysoki dochód.
Przedstawiony na spotkaniu plan uzbeckiego przywódcy zakłada stworzenie dwóch milionów nowych miejsc pracy, uruchomienie przez 55 tysięcy samozatrudnionych osób małych przedsiębiorstw, a przez 5 tysięcy małych przedsiębiorców - przedsiębiorstw średnich - podało Radio Swoboda.
Wzoruje się na Chinach
Radio Swoboda przypomniało, że 10 maja przywódca Uzbekistanu zapowiedział pilotażowe wprowadzenie programu walki z ubóstwem, opierając się na doświadczeniu Chin - ma on zostać wprowadzony w jednym rejonie (odpowiednik powiatu) w każdym z obwodów. Jeżeli program zadziała zgodnie z założeniami, w 2024 roku zostanie wprowadzony w całym kraju.
Taszkent w "światowej czołówce"
26 lipca prezydent Mirzijojew wydał dekret stanowiący, że stolica kraju - Taszkent - ma do 2030 roku wejść do "czołowej pięćdziesiątki miast świata, w których żyje się najlepiej" na liście Economist Intelligence Unit. Taszkent ma zostać do tego czasu przekształcony w "megalopolis z czystym powietrzem", w którym wszelkie usługi publiczne będą realizowane bez najmniejszych problemów.
Program zakłada też stworzenie "komfortowej infrastruktury drogowej". Przedsięwzięcie ma kosztować 40 mld dolarów. Obecnie Taszkent jest sklasyfikowany na 157. miejscu wśród 173 miast na liście.
Po rządach dyktatora
Uzbekistan to państwo położone w Azji Środkowej. Mieszka w nim około 36 mln ludzi, podstawą gospodarki jest rolnictwo oparte na uprawie bawełny. Kilka milionów Uzbeków pracuje za granicą, głównie w Rosji, a ich przekazy pieniężne stanowią istotny procent PKB kraju.
Od 2016 roku krajem rządzi Mirzijojew, który objął urząd po śmierci sprawującego władzę ponad 25 lat dyktatora Islama Karimowa. Za jego czasów przez 13 lat Mirzijojew pełnił funkcję premiera. Obecny przywódca zainicjował szereg zmian w kraju, w tym zniósł pracę przymusową na polach bawełny, także pracę dzieci. Jednak pomimo pewnego postępu gospodarczego i społecznego, w tym uznania przemocy domowej za czyn zabroniony, rząd nie dopuszcza sprzeciwu wobec swoich postanowień. Istniejąca nieoficjalnie opozycja jest prześladowana, a jej działacze są albo za granicą, albo w więzieniach.
9 lipca w Uzbekistanie odbyły się przedterminowe wybory prezydenckie, w których zgodnie z przewidywaniami zwyciężył urzędujący przywódca. Głosowanie zostało poprzedzone referendum, które doprowadziło do znaczących zmian w konstytucji kraju. Przyjęte poprawki do ustawy zasadniczej wydłużają kadencję prezydencką z pięciu do siedmiu lat. Pozwalają też urzędującemu szefowi państwa na liczenie kadencji od nowa, tak aby mógł dalej sprawować urząd.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marina Rich/Shutterstock