Ukraiński parlament przyjął ustawę umożliwiającą zwolnienie z więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy i czy wyjdzie na wolność. Ustawę musi jeszcze podpisać prezydent. Trafiła do więzienia pod koniec 2011 roku.
Ukraiński parlament od kilku godzin proceduje w wyjątkowym pośpiechu i zgodzie. Po podpisaniu porozumienia mogącego zakończyć konflikt na ulicach Kijowa, posłowie przywrócili brzmienie konstytucji z 2004 roku, odwołali ze stanowiska szefa MSW i teraz przyjęli ustawę w sprawie Tymoszenko.
"Rewolucyjny zapał" posłów umożliwił to, co wcześniej wywoływało gwałtowne spięcia w parlamencie. Przyjęta dzisiaj ustawa była do wybuchu protestów największą kością niezgody pomiędzy władzą a opozycją.
Żeby weszła w życie i było możliwe zwolnienie byłej premier, ustawę musi jeszcze podpisać Wiktor Janukowycz. Po stronie opozycji mało kto mu ufa, więc po początkowej euforii emocje są tonowane.
Tricky point of #Tymoshenko\\\\\\'s way from prison is that adopted Law must be signed by #Yanukovych.We hope he will do it pic.twitter.com/V8TERWxWTv
— Euromaidan PR (@EuromaidanPR) luty 21, 2014
Tymoszenko na wolność?
Tymoszenko skazano za nieprawidłowości podczas podpisywania umów gazowych z Rosją. Miała zdefraudować znaczne sumy państwowych pieniędzy. Skazano ją na siedem lat więzienia. Odsiedziała nieco ponad dwa. Ukraińska opozycja czyniła starania o uwolnienie Tymoszenko, która przewodniczy Batkiwszczynie, największej partii opozycyjnej. Według byłej premier i jej zwolenników cały proces miał charakter polityczny i był sposobem prezydenta Wiktora Janukowycza na pozbycie się groźnej rywalki politycznej. Fakt zaistnienia nieprawidłowości w procesie uznał między innymi Parlament Europejski. Długie negocjacje, w których uczestniczyli wysłannicy PE (między innymi Aleksander Kwaśniewski), prowadzone w 2013 roku, nie dały oczekiwanego rezultatu. Ostatecznie posłowie Partii Regionów nie poparli wprowadzenia w życie ustawy, która miała umożliwić zwolnienie Tymoszenko.
Autor: mk/jk / Źródło: tvn24.pl, PAP