Uchodźcy będą pytani o nazwisko, obywatelstwo, religię, stolicę kraju, z którego - jak twierdzą - pochodzą, największe miasta w tym kraju, ich położenie geograficzne i odległości między nimi.- Chodzi o ustalenie rzeczywistego kraju pochodzenia uchodźcy, by oddzielić tych, którzy uciekają przed wojną, od migrantów ekonomicznych - powiedział rzecznik litewskiego MSW Tomas Berzinskas. Wskazał, że nowy kwestionariusz, opracowany na podstawie kilku poprzednich, jest bardziej kompleksowy.
Trudne pytania
Uchodźców będzie się prosić o opisanie jezior i rzek w ich krajach pochodzenia, rzeźby terenu i głównych dróg, rejonów, w których mieszkali oraz krajów sąsiednich. Będą oni musieli także opisać symbole narodowe krajów pochodzenia, podać ich walutę i wymienić przywódców.Ponadto migranci będą pytani o doświadczenie wojskowe, wykształcenie i zawód. Będzie sprawdzana autentyczność ich dokumentów tożsamości. Będą też pytani o powód opuszczenia kraju pochodzenia i o dowody prześladowań, bądź obaw przed prześladowaniami.Migrantów będzie się też pytać, co ich zdaniem może ich czekać, gdyby wrócili do ojczyzny. Będą też pytania o okoliczności opuszczenia kraju ojczystego.Każdy uchodźca będzie oceniany pod kątem zagrożenia, jakie może stanowić dla bezpieczeństwa narodowego, porządku publicznego i ludności.Litwa zgodziła się, w ramach unijnego programu rozwiązywania kryzysu imigracyjnego, przyjąć 1150 uchodźców z Syrii, Iraku i Erytrei w ciągu najbliższych dwóch lat.
Autor: mk/ja / Źródło: PAP