Seria cyberataków. Siedmiu rosyjskich agentów z zarzutami


Amerykański wymiar sprawiedliwości postawił w czwartek zarzuty siedmiu agentom rosyjskiego wywiadu wojskowego z powodu serii cyberataków wymierzonych w instytucje sportowe, agencję międzynarodową i amerykańską spółkę zajmującą się energią jądrową.

Cytowany przez AFP przedstawiciel amerykańskiego ministerstwa sprawiedliwości powiedział, że zarzuty te związane są między innymi z wydaleniem z Holandii czterech rosyjskich agentów, o czym holenderskie władze poinformowały wcześniej w czwartek.

Amerykański wymiar sprawiedliwości oskarżył Rosjan między innymi o próbę ataku na Organizację ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) z siedzibą w Hadze i ataki na agencje antydopingowe.

Zgodnie z aktem oskarżenia rosyjski wywiad wojskowy dokonał cyberataków na te instytucje, ponieważ publicznie popierały wykluczenie rosyjskich sportowców z międzynarodowych imprez sportowych i potępiły rosyjski program dopingowy. Prokuratorzy twierdzą, że Rosjanie zaatakowali również amerykańską spółkę Westinghouse z siedzibą w Pensylwanii, która dostarcza paliwo nuklearne do elektrowni na Ukrainie. Zdaniem prokuratorów ataki hakerskie były najczęściej przeprowadzane zdalnie. Gdy próby nie udawały się, wówczas hakerzy przeprowadzali operacje "w siedzibie" czy "z bliskiej odległości", przy pomocy wyszkolonych agentów wywiadu - ze specjalistycznym sprzętem jechali oni na miejsce i przeprowadzali atak przez sieć wi-fi instytucji, w którą chcieli uderzyć.

Czterech Rosjan i sprzęt wywiadowczy

Holenderski rząd przekazał w czwartek, że służbom wywiadowczym tego kraju udało się w kwietniu zapobiec hakerskiemu atakowi na Organizację do spraw Zakazu Broni Chemicznej, która ma siedzibę w Hadze.

W reakcji na te informacje zaniepokojenie rosyjskimi cyberatakami oraz działaniami wymierzonymi w OPCW wyrazili w czwartek szefowie instytucji unijnych oraz sekretarz generalny NATO.

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker oraz szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini we wspólnym oświadczeniu wydanym w czwartek po południu podkreślili, że ten "agresywny akt demonstruje lekceważenie wobec celu działania Organizacji do spraw Zakazu Broni Chemicznej", która działa w ramach mandatu ONZ. Z unijnego oświadczenia wynika, że za wrogą operacją wobec OPCW stał rosyjski wywiad wojskowy GRU. Została ona przerwana przez holenderskie służby specjalne we współpracy z Wielką Brytanią. Dodatkowo rząd w Londynie wskazał w czwartek, że za cyberatakami na całym świecie stoją rosyjskie służby wywiadu wojskowego.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg wezwał Rosję do odejścia od bezmyślnego wzorca działania podważającego międzynarodowy porządek. Podkreślił, że państwa Sojuszu Północnoatlantyckiego pracują razem, by wzmocnić swoją obronę cybernetyczną.

Przyłapani na gorącym uczynku

Agencja Reutera pisze, że zgodnie z informacjami szefostwa holenderskiego wywiadu wojskowego czterej Rosjanie przyjechali do Holandii 10 kwietnia i zostali przyłapani ze sprzętem szpiegowskim w hotelu nieopodal siedziby OPCW. Reuters zaznacza, że w tym samym czasie OPCW pracowała nad zidentyfikowaniem substancji użytej w marcu w ataku w Salisbury, na południu Anglii, na byłego rosyjskiego agenta GRU Siergieja Skripala i jego córkę Julię. Czterej Rosjanie zostali zatrzymani 13 kwietnia i wydaleni do Rosji - cytuje Reuters holenderskiego generała Onno Eichelsheima. Według generała Rosjanie planowali podróż do laboratorium w Spiez, w Szwajcarii, które jest używane przez OPCW do analizy próbek broni chemicznej.

Kanada potępia

Również w czwartek na temat działań rosyjskiego wywiadu wypowiedziała się Kanada. Tamtejsze MSZ w komunikacie potępiło "złośliwe działania wojska rosyjskiego w cyberprzestrzeni", w tym atak na OPCW. "Rząd Kanady ocenia ze znaczną dozą pewności, że za próbę tę odpowiedzialne było GRU" - napisano w oświadczeniu. MSZ przywołało też atak na Światową Agencję Antydopingową (WADA) w Montrealu dokonany przez grupę hakerów Fancy Bear/APT28 oraz atak z użyciem złośliwego oprogramowania na kanadyjski ośrodek etyki sportowej, które miały miejsce w 2016 roku. O oba te ataki Kanada również podejrzewa GRU. "Akty te wpisują się w szerszy schemat działań rządu rosyjskiego, które zdecydowanie przekraczają granice właściwego zachowania, demonstrują lekceważenie dla prawa międzynarodowego i podkopują porządek międzynarodowy oparty o zasady. Kanada wzywa wszystkich tych, którzy cenią ten porządek, by połączyli siły w jego obronie" - napisano w oświadczeniu.

Autor: momo//kg / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: