- Kobieta z synem zgubili się po utracie sygnału GPS.
- W namierzeniu ich pomogła między innymi lokalizacja udostępniona wcześniej innej osobie oraz wiadomość od turystów.
- Nieodzowne okazały się dwie kartki, na których funkcjonariusze znaleźli informacje o zaginionych.
W zeszłą sobotę służby z hrabstwa Calaveras we wschodniej Kalifornii otrzymały zawiadomienie o zaginięciu 49-latki i jej dziewięcioletniego syna, z którymi kontakt się urwał, gdy dzień wcześniej wyjechali samochodem z Sacramento na obóz dla dzieci Camp Wolfeboro w pobliżu autostrady stanowej nr 4.
Osoba, która zgłosiła zaginięcie, przekazała służbom lokalizację, którą jako ostatnią udostępniła jej 49-latka, poinformowało we wtorek biuro szeryfa hrabstwa Calaveras. Dodano, że zespół poszukiwawczo-ratowniczy rozpoczął poszukiwania matki i dziecka na obszarze ze "skomplikowaną siecią połączonych ze sobą, przypominających labirynt dróg".
Odręczne notatki w środku lasu
W poszukiwaniach wykorzystano między innymi specjalnie wyposażone pojazdy oraz śmigłowiec, jednak nie bez efektu. Przełom nastąpił, gdy służby odczytały SMS od turystów, którzy byli w okolicy dzień wcześniej. Przekazali oni, że widzieli samochód pasujący do opisu pojazdu zaginionych na obszarze między Black Springs a Winton Road. To pozwoliło zawęzić obszar poszukiwań.
Jeszcze przed godz. 18 w sobotę funkcjonariusze znaleźli odręczną notatkę na skrzyżowaniu leśnej drogi. Wynikało z niej, że matka i jej syn utknęli w lesie i potrzebują pomocy. Nieco dalej służby natrafiły na kolejną odręczną notatkę z dodatkowymi informacjami, w tym numerem telefonu i nazwiskami. "Około mili (ok. 1,6 km - red.) dalej poszukiwacze odnaleźli zaginionych i ich pojazd" - czytamy w komunikacie biura szeryfa Calaveras.
Szukali pomocy na różne sposoby
49-latka i jej syn bezpiecznie wrócili do domu. Służby ustaliły, że kobieta zgubiła się, gdy utraciła sygnał GPS. Aby zwiększyć szanse na odnalezienie, razem z synem rozmieściła kartki z informacjami i włączyła światła awaryjne samochodu. "Dziewięciolatek używał nawet gwizdka, aby co jakiś czas wydawać trzy krótkie sygnały, międzynarodowe sygnały pomocy" - podkreśliło biuro szeryfa.
Autorka/Autor: wac//mm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Biuro szeryfa hrabstwa Calaveras