Odchodzący prezydent Stanów Zjednoczonych USA Joe Biden stwierdził w rozmowie z dziennikiem "USA Today", że mógłby pokonać Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich, gdyby nie wycofał się z wyścigu i nie poparł wiceprezydentki Kamali Harris. 82-letni Biden przyznał również, że "nie zamierzał być prezydentem w wieku 85, 86 lat".
Zapytany przez dziennikarkę "USA Today" Susan Page, czy mógłby wygrać zeszłoroczne listopadowe wybory prezydenckie, Joe Biden odpowiedział, że "to bezczelnie tak mówić, ale myślę, że tak, na podstawie sondaży". Odchodzący prezydent USA nie wyjaśnił jednak, na jakie wyniki sondażowe się powołuje - podał "USA Today".
82-letni Biden pytany również, czy czuje się na siłach, aby pełnić najwyższy urząd w Białym Domu przez kolejne cztery lata, odpowiedział jednak, że "nie wie". Jednocześnie dodał, że "nie zamierzał być prezydentem w wieku 85, 86 lat".
- Rozmawiałem (już wcześniej - red.) o przekazaniu pałeczki. Ale nie wiem. Kto to wie (jak będę się czuł - red.)? Jak dotąd wszystko jest dobrze. Ale kto wie, kim będę, gdy będę miał 86 lat? - powiedział retorycznie.
Pierwsze publiczne oświadczenie Bidena
Według dziennika "Washington Post" wywiad z "USA Today" jest pierwszym publicznym oświadczeniem Bidena, w którym stwierdził, że mógłby pokonać w wyborach Donalda Trumpa. Biden uważa, że nie należy obarczać winą za przegraną ani Harris, ani jej kampanii wyborczej - podał "WP", powołując się na wypowiedzi współpracowników prezydenta USA.
Biden ogłosił 21 lipca rezygnację z udziału w wyborach prezydenckich i jednocześnie poparł Harris. W tamtym czasie sondaże przedwyborcze wskazywały, że traci przewagę nad Trumpem. Na decyzję o wycofaniu się z wyścigu o fotel w Białym Domu miał mieć także wpływ słaby występ kandydata Partii Demokratycznej w czerwcowej debacie prezydenckiej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SHAWN THEW / POOL