Wsiadła do samolotu bez biletu, grozi jej pięć lat więzienia  

Źródło:
CNN, tvn24.pl
Lotnisko JFK w Nowym Jorku (nagrania archiwalne)
Lotnisko JFK w Nowym Jorku (nagrania archiwalne)Archiwum Reutera
wideo 2/3
Lotnisko JFK w Nowym Jorku (nagrania archiwalne)Archiwum Reutera

57-letniej Swietłanie Dali, która w ubiegłym tygodniu bez ważnego biletu przeleciała z Nowego Jorku do Paryża na pokładzie samolotu linii Delta Air Lines, grozi nawet pięć lat pozbawienia wolności. Rosjanka została już deportowana do USA. Na czwartek zaplanowano jej pierwsze zeznania w sądzie. Do tej pory nie wiadomo, jak udało jej się pokonać kontrolę bezpieczeństwa.  

Do pięciu lat pozbawienia wolności grozi Swietłanie Dali, która w ubiegłym tygodniu weszła na pokład lecącego z Nowego Jorku do Paryża samolotu mimo braku biletu. Wcześniej 57-latka przeszła przez kontrolę bezpieczeństwa i ominęła dwa punkty weryfikacji tożsamości. Policja zatrzymała ją już po lądowaniu na lotnisku im. Charlesa de Gaulle'a. Jak wskazuje CNN, kobieta usłyszy najpewniej zarzut podróży bez biletu na pokładzie statku morskiego lub powietrznego. Po raz pierwszy przed sądem Dali ma stawić się w czwartek.

W środę po południu kobieta została deportowana do Stanów Zjednoczonych. Do USA wróciła na pokładzie samolotu Delta Air Lines. Była to trzecia próba odeskortowania jej do kraju. Pierwsza zakończyła się niepowodzeniem ze względu na krzyki i niespokojne zachowanie Rosjanki. Kolejna nie doszła do skutku ze względu na odmowę Delta Air Lines. Za trzecim razem kobietę skutecznie doprowadzono na pokład samolotu. 57-latka została usadowiona na środkowym siedzeniu i otoczona przez dwóch funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Przez cały lot zachowywała się spokojnie - relacjonuje CNN.

ZOBACZ TEŻ: Za jazdę na gapę musi zapłacić ponad 166 tysięcy złotych

Nie wiadomo, jak dostała się na pokład samolotu do Paryża

Zgodnie z treścią cytowanego przez stację oświadczenia Delta Air Lines powodem, dla którego Swietłanie Dali udało się wejść na pokład samolotu na gapę, było "odstępstwo od standardowych procedur". Linie nie sprecyzowały jednak, na czym owo "odstępstwo" miało polegać. Podkreśliły tylko, że dokonany przez nie przegląd środków bezpieczeństwa nie wykazał konieczności wprowadzenia zmian. Rzeczniczka Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA) zaznaczyła w rozmowie z CNN, że dzień, w którym Dali udało się ominąć procedury, był szczególnie ruchliwy ze względu na zbliżające się Święto Dziękczynienia.

Lotnisko JFK w Nowym Jorku (zdjęcie poglądowe)Midary / Shutterstock

Już w trakcie lotu kobieta miała ukrywać swoją obecność, spędzając czas w toaletach. Rob Jackson, jeden z pasażerów ubiegłotygodniowego lotu, do którego udało się dotrzeć dziennikarzom CNN, przyznał, że podsłuchał, jak stewardesy rozmawiały z pilotami o podejrzanej pasażerce. - Powiedziały, że ta osoba była w jednej toalecie, a potem wychodziła i szła do innej toalety, gdzie spędzała dużo czasu - stwierdził mężczyzna.

ZOBACZ TEŻ: "Myślałem, że to torba na zakupy". Pasażer na gapę zszokował mężczyznę

Autorka/Autor:jdw//az

Źródło: CNN, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock