Oskarżony Eduardo Gonzalez-Godoy zeznał, że w dniu ataku postanowił, że będzie uprawiać seks z kobietą bez względu na to, czy uzyska zgodę, czy nie. Gdy sprzątająca biura Jane Doe odmówiła, wyjął atrapę broni. Całe zajście nagrały kamery. Mężczyzna, oskarżany m.in. napaść z zamiarem popełnienia gwałtu, został uznany winnym pięciu stawianych mu zarzutów.
Oskarżony o próbę napaści seksualnej na kobietę, która sprzątała budynek biurowy, Eduardo Gonzalez-Godoy został w poniedziałek uznany za winnego pięciu zarzutów. Do zdarzenia doszło 6 lutego 2019 roku o 1:20 w nocy. 25-letni wówczas mężczyzna przyszedł do biura w Irvine przy ulicy Von Karman Avenue, w którym Jane Doe (pełne nazwisko nie jest podawane) odkurzała podłogi, a następnie zaproponował jej seks. Gdy odmówiła, wyjął broń, która później okazała się atrapą, i zaczął jej grozić. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu.
Postanowił, że tego dnia będzie uprawiać seks
Oskarżony zeznał, że w dniu ataku postanowił, że będzie uprawiać seks bez względu na to, czy uzyska zgodę, czy nie. Najpierw udał się do placówki medycznej i pracująca tam kobieta widziała, jak zagląda do niej przez okno. Ostatecznie poszedł w kierunku biura, gdzie sprzątała Jane Doe. Jak przyznał, przeszukał budynek, aby upewnić się, że kobieta jest sama. Miał na głowie kaptur, w ręku trzymał deskorolkę.
Następnie zaproponował Doe seks, a gdy odmówiła, wyjęła telefon i powiedziała, że wezwie policję, napastnik wyciągnął broń i wycelował w kierunku jej twarzy. - Powiedział: "Do nikogo nie zadzwonisz. Jesteś sama. Jesteś zgubiona" - zeznała Doe. - Zaczęłam go błagać, (mówić), że mam dwoje małych dzieci, które mnie potrzebują. Powiedział, że go to nie obchodzi.
Kobieta próbowała odebrać mężczyźnie pistolet, walcząc z nim przez około pięć minut. W starciu przewrócili się i wtedy udało się jej odebrać mu broń, która - jak się później okazało - była atrapą. Następnie Jane Doe uciekła do innego budynku, szukając współpracowników. W zdarzeniu doznała naderwania mięśnia barku, zasinień na rękach i otarć na twarzy.
Siedem lat więzienia
Mężczyznę aresztowano następnego dnia i postawiono mu zarzut posługiwania się atrapą broni palnej, gróźb karalnych, włamania, napaści z zamiarem popełnienia gwałtu i porwania w celu popełnienia przestępstwa seksualnego. W poniedziałek sędziowie uznali go winnym wszystkich stawianych mu zarzutów. Grozi mu siedem lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ TEŻ: 16-latek oskarżony o morderstwo. W internecie prosił o pomoc w pozbyciu się ciała ofiary
Źródło: Los Angeles Times
Źródło zdjęcia głównego: Irvine Police Department