Zbiegły więzień miał zamordować na farmie dziadka i czterech wnuków

Źródło:
ABC News, CNN
Houston, miasto w USA
Houston, miasto w USAGoogle Earth
wideo 2/2
Houston

Na farmie w Teksasie znaleziono ciała pięciu osób: 66-letniego mężczyzny i jego czterech wnuków. Zamordował ich prawdopodobnie mężczyzna, który kilka tygodni wcześniej zbiegł z więzienia. Po kilkugodzinnej obławie domniemany zabójca zginął w wymianie ognia z policjantami.

Policja dokonała przerażającego odkrycia 2 czerwca na ranczu w miejscowości Centerville, położonej pomiędzy Dallas i Houston. Funkcjonariusze wybrali się tam po otrzymaniu zgłoszenia od krewnych właściciela farmy, których zaniepokoił brak odpowiedzi na próby kontaktu.

Ofiary to 66-letni Mark Collins oraz jego czterej wnuczkowie: trzej bracia - 18-letni Waylon, 16-letni Carson i 11-letni Hudson, a także ich kuzyn - 11-letni Bryson. Wszyscy zostali postrzeleni i mieli na ciele rany kłute lub obrażenia powstałe "w wyniku użycia dużej siły". Jak informuje portal ABC News, 66-latek został postrzelony w brzuch ze strzelby.

Na co dzień chłopcy oraz ich dziadek mieszkali w Houston, na farmę przyjeżdżali w weekendy. Nastolatkowie byli uczniami zespołu szkół w znajdującym się niedaleko Houston Tomball. Aktywnie uprawiali sport - futbol oraz koszykówkę. Najstarszy z nich, Waylon, w tym roku ukończył liceum - podaje ABC News.

"Ci wartościowi ludzie, którzy kochali i byli kochani przez wiele osób, nigdy nie zostaną zapomniani" - napisali członkowie rodziny Collins w oświadczeniu przesłanym mediom.

Gonzalo Lopez - prawdopodobny zabójca

Farma znajduje się w pobliżu miejsca, w którym w połowie maja z autobusu więziennego uciekł Gonzalo Lopez. Od razu stał się on głównym podejrzanym, a policja rozpoczęła obławę. Kilka godzin później na jednej z ulic w pobliskim Jourdanton namierzono pickupa, który został skradziony z rancza.

Funkcjonariusze przestrzelili opony pojazdu, w odpowiedzi kierujący nim mężczyzna wyciągnął karabin i otworzył ogień. Zginął w trakcie strzelaniny. Policja zidentyfikowała go jako poszukiwanego Gonzalo Lopeza.

46-latek odsiadywał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo oraz usiłowanie zabójstwa. 12 maja ze względów zdrowotnych transportowano go z więzienia w Gatesville do zakładu karnego w Huntsville. Gdy autobus przejeżdżał w pobliżu Centerville, Lopez uwolnił się z kajdanek i obezwładnił kierowcę, po czym uciekł z pojazdu. Od razu trafił na listę najbardziej poszukiwanych zbiegów w stanie, za jego złapanie oferowano nagrodę w wysokości 50 tys. dolarów. Lopez był prawdopodobnie powiązany z meksykańską mafią.

Rzecznik Teksańskiego Departamentu Wymiaru Sprawiedliwości przekazał CNN, że na przynajmniej dobę lub dwie przed popełnieniem zabójstw, Lopez włamał się do sąsiedniego domu i tam spędził kilkadziesiąt godzin. Sąsiedzi zamordowanych podkreślili w rozmowach ze stacją, że lokalne władze nie przekazały mieszkańcom Centerville, że w pobliżu może kręcić się niebezpieczny zbieg.

CZYTAJ TAKŻE: Strzelanina w szkole w Teksasie. Co wiadomo o napastniku, 18-letnim Salvadorze Ramosie

Autorka/Autor:kgo//az

Źródło: ABC News, CNN