Uczennica szóstej klasy gimnazjum w miejscowości Rigby w Idaho w Stanach Zjednoczonych otworzyła ogień w szkole. Rannych zostało dwoje uczniów i jeden z opiekunów. Dziewczynę rozbroiła nauczycielka, która odebrała jej broń i do przyjazdu policji trzymała obezwładnioną.
Do zdarzenia doszło w małej miejscowości Rigby w stanie Idaho, 145 kilometrów na południowy zachód od parku narodowego Yellowstone. Jedna z uczennic tamtejszego gimnazjum na czwartkowe zajęcia przyniosła ze sobą broń w plecaku - w pewnym momencie wyjęła ją i zaczęła strzelać. Trzy osoby, jeden opiekun i dwoje uczniów, zostały ranne w nogi, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
"Nagle usłyszeliśmy głośny dźwięk, potem dwa kolejne i krzyk"
Szeryf hrabstwa Jefferson Steve Anderson powiedział miejscowej prasie, że na razie nie wiadomo, skąd dziewczyna wzięła broń i jakie były motywy jej postepowania. - W tej chwili nie mamy zbyt wielu szczegółów na temat tego wydarzenia. Wszystko jest badane, bierzemy pod uwagę każdą ewentualność - mówił.
- Ja i mój kolega byliśmy właśnie w klasie z naszym nauczycielem, wykonywaliśmy pracę i nagle usłyszeliśmy głośny dźwięk, a potem dwa kolejne głośne dźwięki. Potem był krzyk - opowiadał 12-letni Yandel Rodriguez. - Nasz nauczyciel poszedł to sprawdzić i zobaczył na podłodze krew – dodał.
"To najgorszy koszmar, jaki może kiedykolwiek spotkać okręg szkolny"
Szóstoklasistka Lucy Long powiedziała gazecie "Post Register", że cała jej klasa została zamknięta w sali po tym, jak padły strzały, wyłączono światła i komputery, a uczniowie ustawili się pod ścianą. Lucy włączyła nagrywanie w swoim telefonie, aby policja wiedziała, co się stało, jeśli napastnik wejdzie do tej sali. Uczennica dodała, że także widziała krew na podłodze w korytarzu, kiedy policjanci wyprowadzili ich z klasy.
Po przybyciu na miejsce policji wszyscy uczniowie gimnazjum zostali ewakuowani do pobliskiego liceum i tam byli odbierani przez swoich rodziców. - To najgorszy koszmar, jaki może kiedykolwiek spotkać okręg szkolny. Przygotowywaliśmy się na to, ale tak naprawdę nigdy nie da się na coś takiego przygotować - powiedział Chad Martin, kurator tamtejszego okręgu szkolnego.
To druga w historii strzelanina w szkole w Idaho. W 1999 roku licealista w Notus oddał kilka strzałów ze strzelby, ale nie trafił nikogo bezpośrednio. Jedynie jeden z uczniów został niegroźnie zraniony rykoszetem odłamków pocisku.
Źródło: PAP