- Statek kosmiczny Starship firmy SpaceX Elona Muska odbył we wtorek dziewiąty lot testowy.
- Po raz trzeci z rzędu statek uległ eksplozji w powietrzu.
- Rakieta poleciała dalej niż podczas poprzednich prób, lecz nie wykonała szeregu innych punktów misji.
Start rakiety z bazy kosmicznej Starbase w Teksasie odbył się z lekkim opóźnieniem spowodowanym problemami technicznymi. Starship po raz pierwszy wzbił się w powietrze przy pomocy używanego podczas poprzedniej misji boosterowi Super Heavy. Pierwszy stopień rakiety z powodzeniem uruchomił wszystkie 33 silniki i po odłączeniu się od megarakiety rozbił się zgodnie z założeniami.
O wiele mniej sukcesów zaliczył drugi stopień rakiety. Maszynie nie udało się rozmieścić ośmiu atrap satelitów Starlink - co było jednym z wyznaczonych celów. Boczny właz pojazdu nie otworzył się całkowicie, uniemożliwiając przetestowanie, w jaki sposób maszyna mogłaby w przyszłości dostarczyć ładunek na orbitę.
Ponadto mniej więcej w połowie lotu inżynierowie ze SpaceX stracili kontakt z maszyną (prawdopodobnie z powodu wycieku paliwa), która wpadła w niekontrolowany obrót. Mimo że statek dotarł znacznie dalej niż podczas poprzednich misji, prawdopodobnie został rozerwany podczas ponownego wejścia w atmosferę. Obecnie nie wiadomo, gdzie doszło do eksplozji, ani gdzie mogły spaść szczątki megarakiety. Federalna Administracja Lotnictwa, zapytana przez stację CNN odmówiła komentarza w tej sprawie.
- Próbujemy zrobić coś, co jest niebywale trudne i nie zawsze udaje się to osiągnąć w prosty sposób - powiedział rzecznik SpaceX Dan Huot.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
"Starship doświadczył szybkiego nieplanowanego demontażu"
To już trzeci lot Starshipa, podczas którego statek się rozbił, choć tym razem przetrwał ponad 45 minut lotu, znacznie więcej niż w trakcie poprzednich prób.
"Jakby test lotu nie był wystarczająco ekscytujący, Starship doświadczył szybkiego nieplanowanego demontażu" - napisała firma SpaceX na swoim profilu na platformie X, używając żargonowego określenia na rozpad rakiety.
"Zespoły będą nadal przeglądać dane i pracować nad kolejnym testem lotu. W przypadku takiego testu sukces bierze się z tego, czego się uczymy, a dzisiejsza próba pomoże nam poprawić niezawodność Starshipa, ponieważ SpaceX stara się uczynić życie multiplanetarnym" - dodała.
Starship ponownie zabierze ludzi na Księżyc
Szef NASA Jared Isaacman stwierdził z kolei, że choć niektórzy mogą skupiać się na porażkach, to zarówno za Starshipem, jak i poprzednimi wielkimi rakietami stoi "ogromna gospodarka kosmiczna, która nabiera kształtów".
- Dziesiątki tysięcy miejsc pracy, miliardy prywatnych inwestycji, wszystko to ma na celu prawdziwe otwarcie ostatniej wielkiej granicy. Kiedy te możliwości się pojawią, staną się one siłą napędową nowej ery eksploracji i odkryć, a dołki staną się rozdziałem w o wiele dłuższej historii - oznajmił były członek misji organizowanych przez SpaceX.
Ze Starshipem Musk - a także NASA - wiąże duże nadzieje, bowiem ma on być pojazdem, który ponownie zabierze ludzi na Księżyc w ramach misji Artemis III.
Ma to być też statek, na pokładzie którego astronauci dotrą na Księżyc. Jeszcze w maju miliarder zapowiadał, że w tym roku Starship - a nie tylko jego booster - będzie w stanie bezpiecznie wylądować na Ziemi.
Autorka/Autor: asty/lulu
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CNN