USA skierowały na Bliski Wschód grupę uderzeniową okrętów wojennych z lotniskowcem Abraham Lincoln i eskadrę bombowców - poinformował w niedzielę doradca prezydenta Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego John Bolton. Jak wyjaśnił, ma to być wyraźny sygnał dla Iranu.
Dodatkowe siły zostają wysłane w rejon odpowiedzialności Centralnego Dowództwa (CENTCOM).
Bolton podkreślił, że ma to być jasny sygnał dla Teheranu, iż jakikolwiek atak na interesy Stanów Zjednoczonych, lub ich sojuszników, spotka się z "bezlitosną siłą".
"Jesteśmy w pełni przygotowani, aby odpowiedzieć na każdy atak"
Decyzję podjęto "w odpowiedzi na szereg niepokojących i eskalujących oznak i ostrzeżeń" - dodał doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego.
- Stany Zjednoczone nie dążą do wojny z Iranem, ale jesteśmy w pełni przygotowani, aby odpowiedzieć na każdy atak, czy to dokonany przez pośredników, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, czy przez regularną armię irańską - oświadczył Bolton.
Stany nakładają sankcję, Iran grozi
W maju 2018 roku prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z międzynarodowego porozumienia atomowego z Iranem. Argumentował, że umowa ta nie rozwiązuje problemu irańskiego programu nuklearnego, a jedynie odsuwa go w czasie, oraz nie powstrzymuje Iranu przed rozwijaniem broni konwencjonalnej czy destabilizowaniem regionu.
W ostatnim okresie doszło do dalszego zaostrzenia konfrontacji Waszyngtonu z Teheranem. Administracja Trumpa zacieśnia sankcje, dążąc do całkowitej izolacji Iranu i pozbawienia go dochodów z eksportu ropy.
Pod koniec kwietnia dowódca marynarki wojennej irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej gen. Alireza Tangsiri powiedział, że Iran zamknie cieśninę Ormuz, którą transportowana jest ropa, jeśli sam nie będzie mógł z niej korzystać.
Przez Ormuz, łączącą Zatokę Perską z Morzem Arabskim, przepływa 20 proc. światowej ropy. Teheran wielokrotnie zapowiadał, że może zablokować cieśninę w reakcji na wrogie działania Waszyngtonu. Ostrzegano, że jeśli Iran nie będzie mógł sprzedawać swojego surowca z powodu presji USA, to nie będzie mógł tego robić żaden inny kraj regionu.
Strażnicy Rewolucji uznani za terrorystów
Spór zaostrzył się także po tym, gdy administracja Trumpa uznała Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej za organizację terrorystyczną.
Korpus utworzony w 1979 roku to jedna z dwóch gałęzi irańskich sił zbrojnych, obok Armii Islamskiej Republiki Iranu. Korpus odpowiedzialny jest za obronę rewolucji islamskiej, zwalcza ruchy niechętne islamskiemu ustrojowi Iranu, wspiera proirańskie organizacje zbrojne poza granicami Iranu.
Korpus wspiera między innymi Hamas w Palestynie, Hezbollah w Libanie, a także zaangażowany jest militarnie w wojnę domową w Syrii, walcząc po stronie wojsk prezydenta tego kraju Baszara el-Asada. Posiada znaczące wpływy w polityce wewnętrznej Iranu oraz w jego gospodarce.
Autor: ft, dasz//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CATI CLADERA/PAP/EPA