Departament Stanu USA ogłosił sankcje wobec pięciu rosyjskich urzędników zamieszanych w przymusową deportację dzieci z okupowanych terenów Ukrainy. Władze w Kijowie poszukują około 20 tysięcy dzieci bezprawnie deportowanych do Rosji, ale rzeczywista ich liczba może być znacznie większa, ponieważ rosyjskie władze odmawiają udzielenia informacji w tej sprawie - powiedziała na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ Daria Zariwna, doradczyni szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.
Amerykański resort dyplomacji nie podał personaliów osób objętych zakazem wjazdu do USA, lecz oznajmił, że są to ludzie zamieszani w przymusowe deportacje i przetrzymywanie ukraińskich dzieci w Rosji.
- Wiele z tych dzieci ma zmienioną tożsamość i ukryte pochodzenie. Zostały poddane prorosyjskiej indoktrynacji i militaryzacji lub zostały adoptowanych przez rosyjskie rodziny – powiedział rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.
- Stała pogarda Rosji dla jej międzynarodowych zobowiązań prawnych dotyczących zgłaszania miejsc pobytu tych dzieci sprawia, że zapewnienie im bezpiecznego powrotu jest niemal niemożliwe – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rosja zamierza "ugościć" tysiące ukraińskich dzieci
Ukraina poszukuje 20 tysięcy dzieci deportowanych do Rosji
- Ukraina poszukuje około 20 tysięcy dzieci poddanych nielegalnej deportacji i przymusowemu wysiedleniu. Jednak rzeczywista ich liczba może być znacznie większa – powiedziała na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ Daria Zariwna, doradczyni szefa kancelarii prezydenta Ukrainy.
- Nie jesteśmy jednak w stanie się tego dowiedzieć. Rosyjskie władze systematycznie odmawiają udzielania informacji. Ale żeby dać wam wyobrażenie, rosyjska rzeczniczka praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa pochwaliła się, że ponad 700 tysięcy ukraińskich dzieci osiedliło się w Rosji - dodała Zariwna, która sprawuje również funkcję dyrektorki operacyjnej organizacji Bring Kids Back UA.
Zaalarmowała, że Rosja niszczy tożsamość ukraińskich dzieci, w szczególności zabraniając im mówić po ukraińsku, nazywać się Ukraińcami i zmuszając je do śpiewania rosyjskiego hymnu.
- Niektóre z nich miały zaledwie dziesięć lat, kiedy przyszli okupanci. A dziś Rosja siłą (te dzieci) mobilizuje. Zmusza je do walki przeciwko własnemu krajowi. Wysyła je, by zabijały własnych ludzi - powiedziała doradczyni szefa kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Dzieci ofiarami wojny w Ukrainie
Według niej co najmniej 16 dzieci ginie lub zostaje rannych każdego tygodnia w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Ponadto osoby poniżej 18. roku życia doświadczają tortur, przemocy seksualnej, braku poczucia bezpieczeństwa oraz zniszczenia życia rodzinnego, domów i szkół.
Jednocześnie Zariwna zwróciła uwagę, że pełna skala tragedii jest nieznana, ponieważ setki tysięcy dzieci pozostają na terytoriach kontrolowanych przez Rosję, niedostępnych dla władz Ukrainy i organizacji międzynarodowych. Ponadto, jak zaalarmowała, powołując się na dane ONZ, odnotowano około 2 tysięcy przypadków utraty kończyn przez dzieci na skutek działań wojennych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Min. Obrony Ukrainy/Facebook