Jest decyzja sądu w sprawie środków dla Radia Wolna Europa

Radio Wolna Europa/Radio Swoboda (RFE/RL)
Głos Ameryki od dekad był wizytówką Ameryki na świecie i było alternatywą dla mediów kontrolowanych przez reżimy
Źródło: Reuters
Amerykański sąd przychylił się do wniosku Radia Wolna Europa i nakazał administracji Donalda Trumpa wypłacenie nadawcy wszystkich środków przyznanych przez Kongres na rok 2025. Trump, który uznaje RWE za bastion "radykalnej lewicy", zamroził fundusze dla rozgłośni.

Sędzia Royce C. Lamberth z Sądu Okręgowego Dystryktu Kolumbii wydał w piątek orzeczenie na korzyść Radia Wolna Europa w sprawie przeciwko Amerykańskiej Agencji do spraw Mediów Globalnych (USAGM). Chodziło o niewypłacenie nadawcy środków zatwierdzonych przez Kongres na rok budżetowy 2025.

Stacja RWE ma status prywatnej organizacji non-profit, która posiada niezależność w zakresie decyzji redakcyjnych, ale otrzymuje niemal całe finansowanie z Kongresu. Administracja prezydenta nie może anulować przyznanego przez Kongres budżetu, ale może go czasowo zablokować lub "zamrozić", np. poprzez odmowę podpisania lub przedłużenia umowy grantowej przez agencję wykonawczą - USAGM, która pośredniczy w przekazywaniu środków. Od marca Donald Trump odmawia zawarcia nowej umowy o dofinansowanie radiostacji.

Sędzia o "rażącym lekceważeniu zobowiązań finansowych"

Sędzia Lamberth  w swoim orzeczeniu skrytykował administrację Trumpa, nazywając jej argumenty "absurdalnymi", a decyzję o wstrzymaniu funduszy "bezprecedensową". Sędzia uznał, że dążenie agencji do nałożenia na radiostację uciążliwych wymogów, które miałyby być warunkiem dotacji, a także fakt, że odmówiła negocjacji, naruszają prawo.

- Według najlepszej wiedzy sądu nigdy nie zdarzyło się, aby agencja zażądała całkowitej zmiany warunków wieloletniej umowy partnerskiej z beneficjentem dotacji, a następnie odmówiła negocjacji, zwłaszcza gdy jest prawnie zobowiązana do dokonywania corocznych wypłat na rzecz tego konkretnego beneficjenta - stwierdził w piątkowym orzeczeniu sędzia.

Podkreślił, że "rażące lekceważenie zobowiązań finansowych" przez USAGM doprowadziło do zwolnień pracowników i poważnych strat dla amerykańskiego globalnego wpływu, jaki RWE budowało przez dekady.

"Kongres, a nie władza wykonawcza zarządza budżetem"

- Teraz bardziej niż kiedykolwiek ważne jest, aby nie oddawać przestrzeni informacyjnej tyranom - podkreślił Prezes RWE Steve Kapus.

Benjamin Herman, główny radca prawny RWE, napisał w oświadczeniu, że cieszy się, że sędzia Lamberth powstrzymał "nielegalne działania" administracji Donalda Trumpa. - To Kongres, a nie władza wykonawcza zarządza budżetem - dodał.

Jak komentuje "New York Times", decyzja sędziego jest "ciosem" dla Donalda Trumpa, który "wziął na celownik finansowane ze środków federalnych organizacje informacyjne, które jego zdaniem są wobec niego uprzedzone".

Trump kontra media publiczne

USAGM to niezależna agencja rządowa USA. Do jej agend medialnych należą m.in. Radio Wolna Europa, Głos Ameryki i Radio Wolna Azja. RWE nadaje materiały w 27 językach do 23 krajów Europy Wschodniej, Azji Centralnej, państw Kaukazu i Bliskiego Wschodu. Finansowane przez USAGM media skierowane są głównie do zagranicznych społeczeństw w krajach o ograniczonej swobodzie prasy, takich jak Rosja, Iran czy Afganistan.

Media te były od dawna krytykowane przez obóz Trumpa, a także przez Elona Muska, który wzywał do ich likwidacji. Trump i jego współpracownicy twierdzili, że są one bastionem "radykalnej lewicy" i krytyków prezydenta, a także "bezużytecznymi elementami federalnej biurokracji". Kari Lake, powołana przez Trumpa specjalna doradczyni USAGM, twierdziła zaś, że finansowane przez agencje radiostacje dają schronienie "szpiegom i sympatykom terroryzmu".

Formalnie Trump nie może zlikwidować tych instytucji bez zgody Kongresu, który je powołał, dlatego administracja uciekała się dotychczas do takich rozwiązań jak wycofanie dotacji, zwolnienia i przymusowe urlopy. Legalność tych decyzji została zakwestionowana w przynajmniej trzech przypadkach przez sądy

Czytaj także: