Pracownik linii lotniczych Delta Airlines został w piątek wieczorem "wessany" przez silnik samolotu - przekazała amerykańska Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB). Do tragicznego zdarzenia doszło na płycie lotniska w San Antonio. To kolejny tego rodzaju incydent w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Pracownik linii Delta Airlines zmarł w wyniku wypadku na płycie portu lotniczego San Antonio. Jak przekazała NTSB, w oświadczeniu cytowanym przez portal NBC News, w piątek około 22:25 (czasu lokalnego) pracownik został "wessany" przez silnik kołującego samolotu. Dane personalne ofiary nie zostały podane do publicznej informacji.
W opublikowanym w niedzielę komunikacie prasowym linie lotnicze potwierdziły śmierć swojego pracownika i wyraziły swój smutek z powodu "utraty członka rodziny lotniczej". "Nasze serca i pełne wsparcie są z rodziną, przyjaciółmi i bliskimi (zmarłego) w tym trudnym czasie" - dodano w treści oświadczenia.
Pracownik Delta Airlines "wessany" przez silnik samolotu
Szczegóły śmiertelnego wypadku nie są jeszcze znane. Śledztwo w jego sprawie zostało wszczęte przez Narodową Radę Bezpieczeństwa Transportu. Lotnisko w San Antonio zapowiada, że będzie "współpracować z organami, które rozpoczęły dochodzenie w tej sprawie", a "gdy dostępne będą szczegóły", udostępni więcej informacji.
Piątkowa tragedia to już kolejny tego rodzaju incydent w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W sylwestrową noc w ten sam sposób zginęła Courtney Edwards, 34-letnia matka trójki dzieci. Jak ustalono, kobieta złamała procedury i podeszła zbyt blisko silnika, kiedy ten jeszcze pracował na wysokich obrotach po wylądowaniu samolotu. W związku z tamtym incydentem, na linie lotnicze Piedmont Airlines nałożona została kara grzywny.
ZOBACZ TEŻ: Przeżyła katastrofę samolotu i upadek z wysokości 10 kilometrów. Jakie były dalsze losy Vesny Vulović
Źródło: NBC News, TVN24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock