Pożar w Trump Tower. Dwie osoby ranne


W wieżowcu Trump Tower położonym na Manhattanie w Nowym Jorku w poniedziałkowy poranek wybuchł pożar. Dwie osoby zostały ranne. Jedna z nich odniosła poważne obrażenia - przekazała lokalna straż pożarna. Prezydent USA i jednocześnie właściciel budynku, Donald Trump, przebywa obecnie w Waszyngtonie.

Według rzeczniczki nowojorskiej straży pożarnej o godzinie 7. rano czasu lokalnego (13. czasu polskiego) służby otrzymały zgłoszenie telefoniczne o pożarze na ostatnim piętrze 68-piętrowej Trump Tower.

202-metrowy wieżowiec jest zlokalizowany przy Piątej Alei na Manhattanie w Nowym Jorku. Z informacji przekazywanych przez amerykańskie media wynika, że nie przeprowadzono ewakuacji.

Trump Tower wrosła w krajobraz nowojorskiej ulicyShutterstock

Agencja Reutera powołująca się na nowojorską straż pożarną podała, że dwie osoby zostały ranne, a jedna z nich "odniosła poważne, być może zagrażające życiu, obrażenia".

Jak poinformował rzecznik, na miejscu szybko pojawiła się straż pożarna. NBC News podała, że pożar jest obecnie "pod kontrolą".

Półtorej godziny po otrzymaniu zgłoszenia na miejscu wciąż działało 26 zastępów straży pożarnej.

Z kolei syn Donalda Trumpa , Eric Trump, napisał na swoim profilu na Twitterze, że źródłem "niewielkiego pożaru", który wybuchł w nieruchomości, była instalacja elektryczna w systemie klimatyzacji, a straż pożarna znalazła się na miejscu kilka minut po zgłoszeniu. Akcja gaśnicza trwała około godziny. "Nowojorska straż pożarna pojawiła się na miejscu w ciągu kilku minut i wykonała niesamowitą robotę. Strażacy są prawdziwymi bohaterami i zasługują na nasze najszczersze podziękowania i pochwałę!” - napisał w poście.

Trump Tower to 58-piętrowy wieżowiec w nowojorskiej dzielnicy Manhattan, łączący funkcje mieszkaniowe, handlowe i biurowe. Był on główną rezydencją Donalda Trumpa przed jego wyborem na prezydenta USA.

Autor: momo/adso / Źródło: Reuters/NBC News