Niewielki pożar wybuchł na pokładzie samolotu linii United Airlines lecącego do Newark Liberty w New Jersey. Zapaliła się bateria laptopa jednego z pasażerów, a dym przedostał się do kabiny pilotów. Załoga wkrótce po starcie zawróciła maszynę na lotnisko w San Diego. Cztery osoby trafiły do szpitala.
Na pokładzie boeinga 737 lecącego we wtorek z San Diego do New Jersey w USA zapaliła się bateria laptopa jednego z pasażerów, wzniecając mały pożar. Według telewizji CBS News dym przedostał się do kabiny pilotów. Załoga zareagowała bardzo szybko i w 11 minut po starcie samolot zawrócił na międzynarodowe lotnisko w San Diego.
Na pokładzie maszyny linii United Airlines znajdowało się 159 ludzi. Według doniesień przekazywanych przez straż pożarną obrażenia odniosły cztery osoby.
"Załoga umieściła płonący przedmiot w torbie przeciwpożarowej"
Straż pożarna w kalifornijskim mieście San Diego potwierdziła, że przyczyną pożaru było zapalenie baterii. Nie było jednak jasne, dlaczego do tego doszło. "Załoga boeinga umieściła płonący przedmiot w torbie przeciwpożarowej, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia. Ogień nie rozprzestrzenił się na samolot" - podała telewizja CBC News.
Kierownictwo United Airlines dziękowało załodze, za "szybkie działanie i priorytetowego traktowanie bezpieczeństwa wszystkich osób na pokładzie samolotu".
Cztery osoby odwieziono do szpitala
Według wpisu straży pożarnej zamieszczonego na Twitterze cztery osoby zostały profilaktycznie przewiezione do szpitala UC San Diego Medical Center. Pasażerów i członków załogi zbadano na miejscu. "Podejmujemy przygotowania, aby nasi klienci dotarli do swoich miejsc przeznaczenia" - zapewniły linie lotnicze United Airlines.
CBS przekazała, że od roku 2006 w amerykańskich samolotach odnotowano 414 przypadków zapalenia lub przegrzania baterii laptopów.
Źródło: PAP