60 ciosów nożem i próba wysadzenia budynku. Ruszył proces w sprawie zabójstwa byłej żony

Odpowiada za zabójstwo byłej żony
Biłgoraj
Źródło: Google Earth
Zadał jej co najmniej 60 ciosów nożem, a potem próbował doprowadzić do eksplozji budynku. Takie są ustalenia śledczych jeśli chodzi o to, co zrobił 58-letni Wiesława H. z Biłgoraja (Lubelskie). Mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo byłej żony. Na pierwszej rozprawie rozpoczętego właśnie procesu zasłaniał się niepamięcią.

W pierwszym dniu procesu Wiesław H. nie przyznał się do popełnienia obu zarzuconych mu czynów. Zasłaniał się niepamięcią i sugerował, że sprawcą zdarzenia mógł być partner jego byłej żony. Mężczyzna już nie żyje.

- Nie wyobrażam sobie nawet, żebym chciał wysadzić ten budynek – dodał.

Odpowiada za zabójstwo byłej żony
Odpowiada za zabójstwo byłej żony
Źródło: KPP Biłgoraj

Byli małżeństwem przez 30 lat

Zwracał uwagę na swoje problemy psychiczne. – Ale jak sąd uzna, że to ja (byłem) sprawcą, to też to przyjmę – powiedział.

Oskarżony dodał, że 30 lat byli małżeństwem. - Wszyscy ją kochaliśmy – podkreślił.

Przyznał, że "mogło go ruszyć", jeśli w domu był partner jego byłej żony

Wiesław H. wskazywał na konflikty rodzinne, majątkowe i finansowe między nimi. Wyjaśniał, że po rozwodzie, w ich domu rodzinnym osoby trzecie mogły przebywać tylko za obopólną zgodą, dotyczyło to zwłaszcza partnerów.

- Jak on był, to mogło mnie to ruszyć – dodał.

Ciosy nożem m.in. w szyję, tułów, ręce i nogi

Podczas poniedziałkowej rozprawy przesłuchano także pierwszych świadków. Kolejną rozprawę zaplanowano 15 września.

Prokuratura Okręgowa w Zamościu oskarżyła 58-latka o zabicie byłej żony w lipcu 2024 roku w Biłgoraju. Według ustaleń zadał kobiecie co najmniej 60 ciosów nożem, m.in. w szyję, tułów, ręce i nogi. Zmarła w wyniku krwotoku.

Policja: odkręcił zawór pieca i rozlał w piwnicy benzynę

Śledczy oskarżyli go również o sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Ustalili, że mężczyzna odkręcił zawór pieca gazowego i rozlał w piwnicy benzynę. Doprowadziło to do ulatniania się gazu i stwarzało realne zagrożenie eksplozją lub pożarem, a także zawaleniem się budynku mieszkalno-usługowego przy ul. Kościuszki w Biłgoraju.

W czasie śledztwa mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. - Po tym zdarzeniu zamierzał odebrać sobie życie, lecz został powstrzymany przez córkę. Z obrażeniami trafił do szpitala – informowała prokuratura.

Uznali, że był zdolny do rozumienia znaczenia czynów

Według relacji oskarżonego piecyk gazowy musiał mieć usterkę techniczną, ale mężczyzna ostatecznie odmówił w tym kontekście składania wyjaśnień.

Z opinii psychiatrów i psychologa wynika, że w czasie popełnienia przestępstwa Wiesław H. był zdolny do rozumienia znaczenia czynów, ale miał znacznie ograniczoną zdolność kierowania swoim postępowaniem.

Oskarżonemu grozi dożywocie. 

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałabyś/chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tu znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc - zarówno dzieciom, jak i dorosłym.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: